Toksyczna rodzina Michaela

Łukasz Słapek
Rodzina Michaela Jacksona, choć opływała w luksusy i sławę, raczej nie należała do szczęśliwych. Ciągłe kłótnie i spory, a do tego ropiejące rany na psychice spowodowane wydarzeniami z dzieciństwa dziewięciorga rodzeństwa sprawiły, że nazywano ja dysfunkcyjną. Gdy jednak było trzeba, stawała za sobą murem

Tatuś był najlepszym ojcem, jakiego można sobie wyobrazić - mówiła ze sceny zapłakana jedenastoletnia Paris, córka Michaela Jacksona. Po chwili dziewczynka przytuliła się do ciotki Janet Jackson, rozpłakawszy się na dobre. Tę wzruszającą, ale i można odnieść wrażenie nieco sztuczną, zawczasu wyreżyserowaną scenę oglądało ponad 2,5 miliarda ludzi przed telewizorami na całym świecie.

Oto rodzina słynnego gwiazdora, z którym była niemal bez przerwy w konflikcie, stanęła po jego stronie, odprowadzając go w ostatniej drodze na oczach świata na arenie Staples Center w Los Angeles. Byli tam wszyscy. Wszyscy poza znienawidzonym przez Michaela ojcem. Joseph Jackson miał wiele grzechów na sumieniu, ale członkowie rodziny króla popu mieli ich niewiele mniej.

Michael Jackson urodził się w miasteczku Gary w stanie Indiana jako siódme z dziewięciorga rodzeństwa: Maureen "Rebbie", Sigmund Esco "Jackie", Toriano Adaryl "Tito", Jermaine, La Toya, Marlon, Randy i Janet . W domu się nie przelewało. W niewielkiej posesji położonej przy 2300 Jackson's Street wszyscy spali w jednej sypialni. Wychowywaniem dzieci zajmowała się jego matka Katherine, podczas gdy ojciec Joseph zajmował się utrzymywaniem rodziny.

- Często śpiewaliśmy na swoich łóżkach piętrowych - opowiada "Jackie": - "Tito" i Jermaine spali na samej górze, Michael i Marlon na środkowych łóżkach, a ja i Randy na samym dole. Ćwiczyliśmy harmonię i dopiero wtedy zasypialiśmy. Zespół tworzyli początkowo "Jackie", "Tito", Jermaine i Marlon. Dopiero później dołączył do nich Michael.

- Kiedyś siedziałem na łóżku i podśpiewywałem sobie. Usłyszała to moja mama, a potem powiedziała ojcu, że śpiewam. On powiedział, że to niemożliwe, bo to Jermaine śpiewa. Matka uparła się przy swoim i namawiała ojca, by posłuchał. Ostatecznie zgodził się mnie posłuchać, choć zrobił to niechętnie, twierdząc, że to strata czasu - opowiadał Michael w jednym z wywiadów. Często też on sam przyznawał, że popularność zabrała mu dzieciństwo. Nie miał też dobrego zdania o ojcu.

- Ojciec, gdy ćwiczyliśmy układy choreograficzne, z pasem w ręku pilnował, aby żaden z nas nie popełniał błędów - opowiadał muzyk dziennikarzowi Martinowi Bashirowi w filmie dokumentalnym "Mieszkając z Michaelem Jacksonem". - Czy chcesz powiedzieć, że wasz ojciec bił was pasem podczas układania choreografii? - pytał z niedowierzaniem dziennikarz. - Tak, właśnie to chcę powiedzieć. Zresztą bił nas nie tylko pasem. Karał nas wiele razy tym, co akurat miał pod ręką - opowiadał piosenkarz.

Joseph Jackson słynął z twardej ręki. Michael Jackson często przyznawał, że bardzo bał się ojca. Już jego widok sprawiał, że robił się nerwowy i czuł niepokój.

Kiedy Michael zaczął grać pierwsze skrzypce w zespole The Jackson Five, zaczęło się obrywać coraz częściej jego braciom. Publiczność kochała małego chłopca, który nie tylko świetnie śpiewał, lecz także bezbłędnie poruszał się na scenie.

- Tańcz tak jak Michael, rób to tak jak Michael - miał strofować starszych braci ojciec, nie żałując im przy okazji razów. Ci, upatrując w małym Michaelu powodów swoich cierpień, odwrócili się od niego i nie przepuścili żadnej okazji, aby mu dokuczyć. Ale prawdziwą nienawiść czuli do ojca. Podobno "Tito" specjalnie zepsuł jego gitarę, zrywając w niej struny. Joseph, mszcząc się na synu, zabrał się za uczenie dzieci śpiewu i tańca. Psychiczne rany zadane przez ojca długo nie mogły się zagoić.
Michael i jego starsza siostra La Toya oskarżyli nawet wiele lat temu ojca, że ten wykorzystywał ich i ich rodzeństwo. Gwiazdor zawsze też rozpamiętywał, jak dla Josepha stawał się obiektem drwin.
- Kiedy zacząłem dorastać, pojawiły się u mnie problemy ze skórą. Miałem pryszcze jak prawie każdy nastolatek. Dla mojego ojca był to świetny powód do żartów. Wiele razy jego słowa raniły mnie, śmiał się na przykład z mojego nosa.

Dlatego nienawidzę luster, nie cierpię patrzeć na swoją twarz i źle się czuję, gdy oglądają ją inni - opowiadał Michael Jackson brytyjskiemu dziennikarzowi, który jako jeden z nielicznych miał okazję przyglądać się codziennemu życiu gwiazdora i którego film, w którym Jackson sam się przyznaje, że zabiera do sypialni małych chłopców, wywołał gigantyczny skandal. To matka 13-letniego wtedy Gavina, chorego na raka chłopca, któremu piosenkarz współfinansował leczenie, zatrudniła armię prawników.

Jak mówi, była w szoku, gdy w telewizji jej syn opowiadał, jak sypiał z Jacksonem w łóżku. Gwiazdor jednak został wtedy (2005 r.) uznany za niewinnego. Podczas procesu, gdy media donosiły o kolejnych rzekomych ekscesach Michaela, jak np. zmuszanie chłopców do oglądania filmów erotycznych, rodzina i tym razem stanęła za nim murem. Wspierał go zwłaszcza jego starszy brat Jermaine, który przeszedł na islam.

Jednak niespełna dwa lata później Michael Jackson zaczął oskarżać rodzinę o swoje problemy finansowe. Kłopoty związane z niepohamowanym apetytem na zakupy, olbrzymimi kwotami na utrzymanie jego posiadłości Neverland i zatrudnianie armii prawników. Jednak według niego to chciwi krewni oraz rodzeństwo drenowali jego konta, doprowadzając do olbrzymich długów. Jackson miał podobno nawet mówić, że jeden ze współpracowników jego brata Randy'ego miał go przekonywać do przepisania na niego całego majątku.

Niewiele jednak wiadomo, co tak naprawdę działo się w klanie Jacksonów. W atmosferze kłótni, sporów i nieporozumień wszyscy żyli swoim własnym życiem. Wiele wskazuje na to, że mieli oni jednak świadomość tego, iż z Michaelem dzieje się coś bardzo niedobrego. Dwa dni po jego pogrzebie dermatolog Jacksona dr Arnold Klein powiedział w stacji CNN, że na pewno siostra Janet wiedziała, iż sprawy idą w złym kierunku. Piosenkarka w 2007 r. próbowała interweniować u rodziny, aby wymogła na nim leczenie odwykowe. Ona sama również wiele razy rozmawiała na ten temat z Michaelem.

Gwiazdor nie chciał jednak w ogóle słyszeć nie tylko o pójściu na odwyk, ale w ogóle o tym, że jest od czegokolwiek uzależniony. Rozzłoszczony polecił swoim ochroniarzom, aby do Neverland nie wpuszczali nikogo z rodzeństwa.

Dwa lata później na pomalowanym w bladozielony kolor korytarzu w szpitalu w Los Angeles zebrała się cała rodzina Michaela Jacksona. Lekarz, który na chwilę wyszedł z sali zabiegowej, powiedział coś ściszonym głosem. Według świadków La Toya po chwili wybuchnęła płaczem, po czym rzuciła się w kierunku wyjścia. Dalszy ciąg tej historii znacie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl