Analizie poddano 182 błędy językowe najczęściej popełniane w 2018 roku. Łączna ich liczba, otrzymanych i przeanalizowanych, wyniosła 4 481 361.
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY JĘZYKOWE
Zobaczcie w galerii zdjęciowej
Najczęściej błędnie piszą internauci: „na pewno”, bo łącznie oraz „naprawdę”, bo rozdzielnie.
Wyjaśnię za moim polonistą: „na pewno” naprawdę piszemy rozdzielnie, a „naprawdę” na pewno piszemy razem. Może uda się zapamiętać.
Trzecie na tej wstydliwej liście jest pleonastyczna konstrukcja: „dzień dzisiejszy”. To masło maślane, podobnie jak: „cofać się do tyłu”, „w miesiącu lutym”, czy „równe połowy”. Nadmiar słów bez dodatkowej treści, jednym słowem – błąd. Wystarczy napisać: „dziś”.
Na czwartym miejscu jest błędny zapis wyrażenia: „w ogóle”. Najczęściej piszemy z błędem, bo razem, a do tego wstawiamy nie takie „ó”, jak należy.
Internauci potrafią napisać: „jusz” zamiast „już”, „z przed” zamiast „sprzed”, ale w pierwszej piętnastce najczęstszych błędów w Internecie najwięcej widać problemów z pisownią łączną lub rozłączną, na przykład: zamiast „na co dzień”, jest „na codzień”. Uporczywie nie tylko mówimy, ale i zapisujemy: „wziąść”, zamiast „wziąć”.
Błędy językowe na Facebooku
Badania wykazały, że kopalnią błędów jest Facebook. Uplasował się na niechlubnym pierwszym miejscu rankingu, bowiem pochodzi z niego aż 40,2 proc. analizowanych błędów.
Trochę lepiej wypadł serwis YouTube – odnotowano tam 20,8 proc. naruszeń norm językowych.
Na trzecim miejscu znalazły się fora dyskusyjne, które generują zaledwie 10,8 proc. błędów. I to jest budujące, że autorzy tych wpisów dbają także o poprawną polszczyznę.
Instagram oraz mikroblogi, np. Twitter, plasują się ex aequo na czwartym miejscu rankingu – pochodzi z nich 9,8 proc. błędów.
Najmniej naruszeń norm językowych badania odnotowały w newsach dziennikarskich. Są one źródłem niewielu błędów – zaledwie 3,1 proc., ale i tak nas zawstydzają.
Znasz język polski? Sprawdź, czy znasz zasady

Memobłędy, nowy typ błędów w internecie
Oprócz tradycyjnych błędów językowych pierwszy raz w historii analizie poddano tzw. memobłędy (na przykład: „somsiad”, „hora curka”). Błędy utworzone przez nieświadomych internautów, są potem powielane w sposób prześmiewczy. Celowe używanie błędnych form, szczególnie w memach czy komentarzach, jest zabawą niebezpieczną. Zniekształcone słowa budzą śmiech, ale nieprawidłowa pisownia może z czasem wydawać się poprawna.
Maciej Piotrowski z „Nadwyraz.com” informuje, że na pierwszym miejscu „memobłedów” jest forma: „dej” (13,77 proc. wszystkich błędów), nawiązująca do sposobu pisania niewykształconych osób, wyłudzających dobra przez Internet. Druga na tej niehonorowej liście jest innowacja w zapisie wyrazu: sąsiad – „somsiad” (również ma wysoką frekwencję, bo aż 13,67 proc.). Coraz częściej jest widoczne użycie liczby mnogiej, której nie ma, słowa: Internet – chodzi o Internety (10,96 proc.). Na wysokim miejscu plasuje się też wyraz ból pisany przez u (7,39 proc.).
Raport zaprezentował: Nadwyraz.com, marka promująca poprawną polszczyznę i literaturę. Powstał on we współpracy z portalem Polszczyzna.pl i partnerem do monitoringu Internetu, Brand24.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Czy Katowice nadają się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ
Gala Plebiscytu Sportowiec Roku woj. śląskiego