Zobacz wideo: Kleszcze wciąż aktywne. Jak się przed nimi chronić?

O tym, że młody napastnik miał kłopoty z psychiką od początku, mówi jego obrońca - adwokat Katarzyna Bórawska. 22-letni Pavel V. miał podobno w przeszłości służyć w wojsku i być tam dręczony. Od tego czasu miał nosić przy sobie nóż. Tym właśnie narzędziem zaatakował rok temu przy ulicy Balonowej toruniankę - pracownicę biblioteki, która rano zmierzała do pracy.
Polecamy
- Jego religijna rodzina, mieszkająca na północy Polski, jest załamana cała sytuacją. Pavel V. pozostaje w areszcie w Bydgoszczy. Rodzina ma prawo go odwiedzać raz na miesiąc. Mój klient jest w bardzo złym stanie psychicznym. Czekamy na opinie biegłego po obserwacji sądowo-psychiatrycznej - mówi "Nowościom" adwokat Bórawska.
Tyle ze strony obrońcy napastnik, któremu Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód przed niespełna rokiem postawiła zarzut usiłowania zabójstwa. Bezsprzecznie to ona właśnie - choć nie odniosła szczęśliwie bardzo poważnych obrażeń - jest tutaj ofiarą.
Atak nożem na kobietę w lasku przy Balonowej i ucieczka. Sprawcę ujęto po tygodniu
Pavel V. zaatakował nożem pracownice toruńskiej biblioteki 19 września 2022 roku, o poranku. Kobieta właśnie szła do pracy. Zadane ciosy nie okazały się bardzo groźne. Jak opisała to prokuratura, spowodowały rany, których leczenie trwało poniżej dni siedmiu.
Polecamy
Od prawnika reprezentującego jednak pokrzywdzona - adwokata Mariusza Lewandowskiego - "Nowości" dowiedziały się jednak więcej. Po pierwsze, jeszcze dłuższy czas po dramatycznym zajściu torunianka miała kłopoty z ręką i nie wiadomo było, jakie są rokowania dotyczące pełnej sprawności. Po drugie, kobieta przeżyła ogromną traumę.
Po napaści w lasku przy ulicy Balonowej młody mężczyzna zbiegł. Policji udało się go zatrzymać 27 września 2022 roku. Pomogły w tym nagrania z monitoringu. Jak wówczas podkreślaliśmy, warto wiedzieć, że kamery i ten rejon miasta obejmują.
Zatrzymany Pavel V., wówczas 21-letni, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Został też wówczas tymczasowo aresztowany. Jak przekazywała nam jego obrończyni, nie potrafił logicznie wyjaśnić, co nim kierowało, gdy rzucał się z nożem na przypadkową kobietę. Być może w grę wchodzi tu po prostu motyw rabunkowy.
Polecamy
Pavel V. od roku siedzi w areszcie. Teraz czeka na opinie biegłego odnośnie poczytalności
Czy napastnik był poczytalny? Odpowiedź na to pytanie, przy tak poważnym zarzucie i surowej karze przewidzianej przez Kodeks karny (formalnie nawet dożywotniego więzienia) to informacja kluczowa. Już jakiś czas temu Pavel V. przeszedł kilkutygodniową obserwację sądowo-psychiatryczną w specjalnym ośrodku.
Opinia biegłego dotycząca jego poczytalności spodziewana była w lipcu. -Nadal jednak na nią jeszcze czekamy - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Jak zaznacza prokurator, śledztwo w tej sprawie "jest w końcowej fazie". Należy się zatem domyślać, że wspomniana ekspertyza to już ostatni element postępowania, którego brakuje śledczym do sporządzenia aktu oskarżenia.
Jak wspomnieliśmy, od blisko roku podejrzany obcokrajowiec przebywa za kratami. - Tymczasowe aresztowanie stosowane wobec podejrzanego upływa z dniem 22 września bieżącego roku - informuje prokurator.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Co będzie dalej? Prokuratura może wnioskować o przedłużenie aresztu. Jeśli natomiast do tego czasu skieruje do sądu akt oskarżenia, to o izolacji podejrzanego decydować będzie już Sąd Okręgowy w Toruniu.
Do tematu wrócimy.