Człowiek, który zauważył zwłoki 85-letniego mężczyzny od razu powiadomił pogotowie ratunkowe oraz policję. Starszy człowiek prawdopodobnie zmarł, skacząc z dachu swojego domu.
Po przyjeździe służb na miejsce okazało się, że w mieszkaniu są też zwłoki 77-letniej kobiety.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do śmierci mężczyzny i kobiety. Ustali to prokuratura i policja.
- Ciała obu osób trafiły do zakładu medycyny sądowej, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Nie wykluczamy tak zwanego samobójstwa rozszerzonego - mówi Małgorzata Klaus, z prokuratury okręgowej we Wrocławiu.
- To byli spokojni ludzie, dwójka emerytów. Spotkałem niedawno tego pana. Mówił, że nie chce mu się żyć. Ale nie spodziewałem się, że może dojść do aż takiej tragedii - opowiada nam jeden z sąsiadów.