
Mężczyzna utonął w Jastarni
W niedzielne popołudnie doszło do tragedii nad polskim morzem. Oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Pucku asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk przekazała PAP, że o godzinie 15 policjanci z Juraty otrzymali zgłoszenie o trwającej reanimacji mężczyzny na niestrzeżonej plaży w Jastarni.
Niestety, pomimo akcji ratowniczej i zaangażowania służb, nie udało się uratować życia 54-letniego mężczyzny.
"Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 54-letniego mężczyznę z województwa opolskiego, wyciągnęli z wody plażowicze, udzielając mu pierwszej pomocy, a wezwani na miejsce ratownicy podjęli reanimację. Pomimo podjętych czynności nie udało się uratować mężczyzny" – relacjonowała Joanna Samula-Gregorczyk.
Apel do urlopowiczów
W związku z wypadkiem w Jastarni, przedstawicielka służb zaapelowała do wszystkich, spędzających swój wolny czas w okolicach zbiorników wodnych.
"Korzystajcie tylko ze strzeżonych kąpielisk, wybierajcie te, na których są ratownicy. Zwróćcie uwagę na wywieszoną flagę przy kąpielisku" - zaleciła policjantka.
Zwróciła również uwagę, by urlopowicze byli czujni i nie ignorowali flag, które są wywieszane w okolicach kąpielisk. Konkretne flagi nie pojawiają się bowiem bez powodu.
"Czerwony kolor to kategoryczny zakaz wchodzenia do wody. Pamiętajcie, by pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu" - dodała.
Od 1 kwietnia do 3 sierpnia Komenda Główna Policji odnotowała 181 utonięć.
Do sytuacji odniósł się również Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa - Sebastian Kluska, który zganił wszystkie osoby, decydujące się wchodzić do wody w nieodpowiednich warunkach pogodowych.
"Czy wy naprawdę musicie sprawdzać, że wypływamy w każdą pogodę?? Akcja 268. Tonący mężczyzna w Jastarni jeden uratowany drugi martwy, teraz 269 Kuźnica jeden uratowany drugi poszukiwany pod wodą zgadnijcie jaki będzie efekt. Co z wami?? Wszędzie ogłaszają sztorm !!" - grzmiał na Twitterze.
lena
Źródło: