Starsza pani zmarła od ciosów nożem. Jej rannego męża lekarzom udało się uratować.
Tragedię odkryto we wtorek w bloku przy pl. Rodła w Szczecinie. Mieszkańcy skarżyli się na fetor na klatce schodowej. W mieszkaniu na 8 piętrze odkryto zwłoki starszej kobiety. Prawdopodobnie nie żyła od kilku dni. W mieszkaniu był też ranny mężczyzna, jej mąż.
Przy pomocy drabiny strażackiej został zwieziony na noszach do karetki. Jest w szpitalu. Lekarzom udało się go uratować.
- Znoszenie go po schodach mogło zagrozić jego życiu dlatego został zwieziony przy użyciu specjalistycznego sprzętu strażackiego - mówi Maria Fisznik z pogotowia.
Czytaj również: Widowiskowa akcja w wieżowcu przy placu Rodła. Rannego mężczyznę ściągnięto na noszach przy użyciu drabiny
Drzwi do mieszkania nie były zamknięte. Prokuratura bada, kto zadał śmiertelne ciosy kobiecie i zranił jej męża. Jedna z wersji zakłada, że doszło do próby tzw. rozszerzonego samobójstwa. Nie komentuje też doniesień, że zabójcą mogła być osoba z zewnątrz.
- Nie wykluczamy żadnej wersji. Nikt nie usłyszał zarzutów - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.