Tomasz D., nauczyciel matematyki w Publicznym Gimnazjum w Popielawach, usłyszał zarzut nielegalnego uzyskania informacji i upublicznienia ich. Za ten czyn grozi kara do dwóch lat więzienia.
Tragedia w Popielawach. Weronika rzuciła się pod tira krzycząc: - Spotkamy się w niebie!
Weronika R., uczennica trzeciej klasy Gimnazjum w Popielawach, zginęła 14 maja 2015 roku. Dziewczyna po rozmowie ze szkolnym pedagogiem wybiegła ze szkoły ze łzami w oczach. Mimo zabezpieczeń przy jezdni, wybiegła na przejście dla pieszych w chwili, gdy przejeżdżał przez nie samochód ciężarowy. Uderzyła głową w bok ciężarówki i zginęła na miejscu.
Jak później się okazało, nastolatka była założycielką grupy na portalu społecznościowym. Uczniowie wymieniali się na niej m.in. nieprzychylnymi opiniami na temat Tomasza D., nauczyciela informatyki i wychowawcy klasy Weroniki. Mężczyzna prawdopodobnie wykorzystał fakt, że jeden z uczniów korzystał z portalu społecznościowego Facebook ze szkolnego komputera. Niestety uczeń nie wylogował się,a do komputera usiadł Tomasz D. Nauczyciel nie tylko rozpowszechnił znajdujące się tam posty, ale i poinformował o ich treści dyrekcję szkoły.
Rodzice i uczniowie oskarżają Tomasza D. o znęcanie się psychiczne nad zmarłą dziewczyną, a dyrekcję i pedagoga szkolnego o brak reakcji. Czy zachowanie dyrektorki szkoły, pedagog szkolnej oraz Tomasza D. było poprawne i zgodne ze standardami sprawdzają Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim oraz Kuratorium Oświaty w Łodzi.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRAGEDII W POPIELAWACH:
- Tragedia w Popielawach. Rodzice żądają odwołania dyrektor szkoły
- W Gimnazjum zawieszono nauczyciela i dyrektora szkoły
- Nikt nie chce nauczyciela w szkole, a on walczy o urlop
Skrót najważniejszych wydarzeń tygodnia 21-27 marca