Tragiczne skutki upiornej zabawy kochanków z Florydy. Kobieta zamknęła swojego partnera w walizce i nie reagowała, gdy błagał o pomoc

Kazimierz Sikorski
Okrutna kobieta tłumaczyła, że jej kochanek udusił się przez przypadek. Była to jej okrutna zbrodnia.
Okrutna kobieta tłumaczyła, że jej kochanek udusił się przez przypadek. Była to jej okrutna zbrodnia. pixabay
Sarah Boone - kobieta, która zamknęła partnera w walizce i patrzyła, jak ten się szamocze i dusi - mówiła policji, że to wszystko przez alkohol. W sądzie mówiła, że ​​śmierć jej chłopaka Jorge'a Torresa Jr. była przypadkowa i była skutkiem... "zabawy w chowanego".

Spis treści

Mówiła, że to tylko niewinna gra w "chowanego"

Sarah Boone przekonywała, że ona i jej partner, Jorge Torres Jr., jedynie pili alkohol i grali w „chowanego”, co skończyło się fatalnie.

Ale nagrania w jej telefonie komórkowym - które stały się dowodem na potrzeby policji i procesu - ujawniły prawdę. Widać, że Jorge z Florydy dobrowolnie wszedł do walizki, nim Boone ją zamknęła. Mówiła, że skoro dwa jego palce wystają z walizki, będzie mógł ją otworzyć. Jednakże filmy znalezione w telefonie Boone'a pokazują, jak „rozpaczliwie błaga, żeby go wypuszczono, podczas gdy Boone śmieje się tylko”. Widać na nich, że gdy Jorge błagał o życie, Boone ciskała obelgi. Po rozpaczliwym krzyku „Sarah!” , odparła: „To moje imię, nie wymawiaj go na głos”. W pewnym momencie mówi: „Za wszystko, co mi zrobiłeś, walić cię”.

Wściekła wykrzyczała partnerowi jego czyny i obelgi

Mężczyzna uwięziony w walizce błagał o litość, powtarzał imię kobiety i krzyczał: „Nie mogę k***a oddychać, serio”. Ona odpowiadała: „Tak, to właśnie robisz, kiedy mnie dusisz (...). To twoja sprawa. Och, tak się czuję, kiedy mnie zdradzasz. Chyba powinieneś zamknąć się, do cholery”.

od 18 latprzemoc

Prokuratorzy mówili, że Boone zamknęła przyjaciela w walizce, wyzywała go, a potem zostawiła go na całą noc, co w rezultacie doprowadziło do jego śmierci.

Gdy policjanci przybyli na miejsce zdarzenia, zeznała im (widać to na nagraniu z nasobnych policyjnych kamer): „Mój chłopak i ja bawiliśmy się wieczorem, wsadziłam go do walizki i bawiliśmy się... jak w chowanego, więc... zasnęłam i obudziłam się, a on był martwy. Nie wiem, co się stało”. Potem zadzwoniła pod numer 911.

Kobieta została skazana na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Wyrok jest prawomocny.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl