Tragiczny wypadek na ul. Krzywoustego w Poznaniu. Zginęło dwóch kierowców. „Prędkościomierz zablokował się w okolicy 220” [ZDJĘCIA]

Do wypadku doszło we wtorek, 14 czerwca, o godz. 3.30, na trasie katowickiej w kierunku centrum, na wysokości stacji benzynowej przy ul. Bobrzańskiej. Rozpędzone audi, kierowane przez 16-latka bez uprawnień do prowadzenia pojazdów, uderzyło w tył stojącej w zatoce na światłach awaryjnych taksówki.

W wypadku zginęli dwaj młodzi mężczyźni - 16-letni kierowca auta osobowego, pochodzący z okolic Środy Wielkopolskiej i 21-letni poznaniak, kierowca taksówki.

- W stojącą w zatoczce skodę roomster, taksówkę, z bardzo dużą prędkością uderzył samochód marki audi A6. W wyniku uderzenia zginęli obaj kierowcy. Wcześniej odbyła się próba reanimacji kierowcy audi, ale się nie udała

– mówi nam komisarz Maciej Święcichowski z Wielkopolskiej Policji.

Jak informuje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Policji w Poznaniu, „wskazówka prędkościomierza audi A6 zablokowała się w okolicy cyfry 220”.

Czy prędkość, z jaką poruszał się 16-latek mogła być jeszcze większa? Jak tłumaczy w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" biegły sądowy, Jerzy Hyżorek, można założyć, że prędkość różniła się od tej, którą wskazywała wskazówka prędkościomierza. Różnica ta mogła być niewielka - niewiele mniejsza lub niewiele większa.

– Prędkość, z jaką jechał kierowca audi, można oszacować na podstawie wielkości odkształceń, zniszczeń nadwozi obu samochodów. Do zatrzymania wskazówki dochodzi wtedy, kiedy następuje uszkodzenie prędkościomierza. Z kolei uszkodzenie prędkościomierza nastąpiło w momencie, kiedy doszło do niszczenia przodu tego samochodu

– wyjaśnia Jerzy Hyżorek.

Ul. B. Krzywoustego w kierunku ronda Rataje przez kilka godzin była zablokowana. Ruch kierowany był objazdem przez Żegrze. Utworzyły się duże korki. Trasa została odblokowana po godzinie 8:00.

Na miejscu poza policją, strażą pożarną i pogotowiem ratunkowym był też prokurator. Szczegóły zdarzenia będą wyjaśniane przez policję.

– Podjęliśmy działania przy użyciu ciężkich narzędzi hydraulicznych. Wydobyliśmy kierowcę audi, udzieliliśmy mu pierwszej pomocy, niestety lekarz stwierdził zgon obu mężczyzn

– mówi Michał Kucierski, rzecznik prasowy KM PSP w Poznaniu.