Tragiczny wypadek w Ochabach na wiślance. 37-letnia matka i dzieci nie zapięli pasów. Kobieta zginęła ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Olga Krzyżyk
Na wiślance, czyli drodze krajowej nr 81 doszło do tragedii. Kobieta straciła panowanie nad autem, wyleciała z jezdni i dachowała.
Na wiślance, czyli drodze krajowej nr 81 doszło do tragedii. Kobieta straciła panowanie nad autem, wyleciała z jezdni i dachowała. KPP Cieszyn
Tragiczny wypadek w Ochabach Wielkiech. Na wiślance, czyli drodze krajowej nr 81 doszło do tragedii. Kobieta straciła panowanie nad autem, wyleciała z jezdni i dachowała. Kobieta jechała z dwójką swoich dzieci. Według policyjnych ustaleń, nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Tragiczny wypadek w Ochabach na wiślance

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z WYPADKU

Na DK 81, czyli na wiślance w Ochabach Wielkich w kierunku Skoczowa doszło 9 października do tragicznego wypadku. 37-letnia kobieta jechała samochodem osobowym marki Toyota. Z nieznanych przyczyn na 54 kilometrze drogi straciła panowanie nad samochodem i wyleciała z jezdni. Samochód uderzył w drzewo i dachował. Do wypadku doszło ok. godz. 16.50.

W aucie oprócz kobiety, była także dwójka jej dzieci w wieku 10 i 7 lat. Na miejsce przyjechały wszystkie służby. W pobliżu miejsca wypadku lądował także śmigłowiec LPR.

- Jedno z dzieci została przetransportowane śmigłowcem do szpitala. Drugie, przytomne dziecka karetka zawiozła do innego szpitala. Kobieta zginęła na miejscu. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale bez efektu - mówi asp. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Wstępnie policjanci ustalili, że nikt nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Na miejscu pracował prokurator i policyjny technik.

Wieczorem o godz. 19.30 ruch w kierunku Skoczowa/Katowic na wiślance odbywał jedynie lewym pasem ruchu. Obowiązuje zwężenie na prawym pasie jezdni.

Utrudnienia trwały ponad 4 godziny.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Samorządowiec Roku - gala Dziennika Zachodniego

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Czu
Jesteś idiotą.
D
Dominika
Czy piszac ten komentarz pomyslales o jej
rodzinie i blislich ?
E
Eryk
Znam takiego który mówi że nie zapina bo widział w internecie że wypada się przez okno jak jest wypadek i nic się nie dzieje. A jak się ma zapięte pasy to śmierć na miejscu. Nawet pojechał do salonu żeby mu wyłączyli sygnalizację niezapiętych pasów. Ale mu nie wyłączyli i od tego czasu w tym salonie pracują sami złodzieje, szubrawcy i patałachy :) Serio, nic a nic nie zmyślam, tak jest. Są tacy idioci. Oczywiście osoba opisywana jest mocno wierząca. Bardzo mocno.
G
Gość
Nauczyla sie jezdzic autem! Teraz umie.
B
Bartłomiej
Bliskich osób, które ucierpiały proszę o kontakt mam pewne informacje, które chciałbym Państwu przekazać 510 712 050
B
Bartłomiej
Bliskich osób, które ucierpiały proszę o kontakt mam pewne informacje, które chciałbym Państwu przekazać 510 712 050
J
Jasiu
Pewien "mądry" facet powtarza mi co jakiś czas,że nie zapina pasów,bo w razie zderzenia wyleci przez okno i przeżyje. Coś nie tak zrozumiałem?...
G
Ginter
Szkoda dzieciaków, bo straciły matkę. Głupią debilkę, ale wciąż matkę :(
E
Edek
Trzeba zdejmnowywać nogiem z gazu bo będzie wypadek. Tak zawsze mówi taki łysy policaj w dzienniku. Warunki były trudne, sucho, jasno, równa droga, mały ruch, dobry i mocny wóz. Pewnie jechała ponad 60 na godzinem.
Z
Znaczenia
Około 16.20
Wróć na i.pl Portal i.pl