Spis treści
Pedri z przepięknym golem w finale Pucharu Króla
W finale Pucharu Króla w barach FC Barcelony zagrał tylko jeden Polak. Mimo powrotu do kadry meczowej Marc-Andre ter Stegena, w bramce Dumy Katalonii stanął Wojciech Szczęsny. W spotkaniu nie mógł wystąpić natomiast kontuzjowany Robert Lewandowski. Powrót do gry polskiego napastnika przewidywany jest na początek maja, a konkretnie na rewanżowy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów, w którym Blaugrana zagra z Interem Mediolan.
Trzecie w tym sezonie El Clasico fantastycznie rozpoczęło się dla ekipy ze stolicy Katalonii. W 28. minucie Lamine Yamal wpadł z piłką w pole karne Królewskich, wypatrzył przed "szesnastką" zupełnie niepilnowanego Pedriego, a ten potężnym uderzeniem - wpakował piłkę w samo okienko bramki rywali. Stojący między słupkami Los Blancos Thibout Courtois nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Nieskuteczność po obu stronach
Real Madryt mógł szybko odpowiedzieć. W 35. minucie Wojciecha Szczęsnego pokonał Jude Bellingham, ale arbiter liniowy szybko podniósł chorągiewkę - sygnalizując spalonego reprezentanta Anglii.
W końcówce pierwszej połowy oglądaliśmy natomiast spory napór Dumy Katalonii. Tuż przed przerwą futbolówka trafiła nawet w słupek bramki Królewskich. Ostatecznie jednak na przerwę zespoły schodziły przy skromnym prowadzeniu FC Barcelony 1:0.
Ranking: Najlepiej wyceniani piłkarze z PKO Ekstraklasy. Jes...
