Trendy pracownicze w 2023 r. Dorabianie do pensji, ekspresowe rekrutacje i wirtualne stanowiska

Magdalena Derlukiewicz, dyrektor marketingu w Tikrow twierdzi, że słowem, które w 2023 roku w świecie HR będzie odmieniane przez wszystkie przypadki, będzie „elastyczność”. - Mając doświadczenie wyniesione z pandemii i wpływu wojny w Ukrainie na gospodarkę, działy odpowiedzialne za zasoby ludzkie powinny rozważyć inne niż do tej pory mechanizmy polityki personalnej. Współczesny HR potrzebuje szybkości i mocniejszej adaptacji do potrzeb biznesu oraz pracowników – mówi.

Zdaniem ekspertki firmy, by utrzymać się na rynku, muszą oszczędzać w sposób mądry, czyli taki, który nie zachwieje ich codziennej zdolności do produkcji lub świadczenia usług.

W naszej ocenie praca stanie się w 2023 roku bardziej „smart” – będzie planowana w krótkiej perspektywie, a pracownicy jeszcze bardziej otworzą się na realizowanie dodatkowych zadań, niż na ograniczanie się do pracy 8 godzin dziennie u jednego pracodawcy – tłumaczy Derlukiewicz.

Z sondażu portalu InterviewMe.pl. Ponad wynika, że 80 proc. Polaków ma obawy, że w związku z rosnącą inflacją ich zarobki nie wystarczą do życia na obecnym poziomie.

Zdaniem ekspertów Tikrow otwiera to drogę do większego zainteresowania pracą dorywczą w wymiarze nawet kilku, kilkunastu godzin w miesiącu. Wzorem krajów zachodnich, a szczególnie USA, Polacy chętniej będą decydować się na dorabianie do podstawowego wynagrodzenia nawet w obszarze, którym nie zajmują się na co dzień, by podreperować swój budżet. Działy HR będą więc musiały skorzystać z rozwiązań, które dadzą im dostęp do kandydatów gotowych do podjęcia pracy tu i teraz, na krótki czas.

Widzimy rosnący trend zainteresowania pracą w systemie godzinowym na krótkie zlecenia, bez wiązania się z jednym pracodawcą. Tikrow to baza dniówek, krótkich zleceń z natychmiastową wypłatą. Według naszych danych w ubiegłym roku 60 proc. zleceń było przyjmowanych w 24 godziny od wystawienia. W tym roku jest to już 80 proc. – podkreśla Magdalena Derlukiewicz, head of marketing w Tikrow.

2023 rok może obfitować w wysyp ofert pracy konstruowanych w duchu smart working. Firmy, by lepiej gospodarować budżetami przeznaczanymi na zatrudnienie, uelastycznią grafiki i stworzą wirtualne stanowiska odpowiadające na bieżące potrzeby biznesowe. To duża szansa dla studentów i ludzi młodych, którzy po pierwsze nie dysponują zazwyczaj czasem w wymiarze 8 godzin dziennie przez cały tydzień, po drugie chcą sprawdzić różne stanowiska pracy i nie przywiązują się do jednego pracodawcy tak, jak ich starsi koleżanki i koledzy. Coraz więcej przedstawicieli pokolenia Z i osoby młodsze łączą wiele zobowiązań – studia, staże zawodowe, treningi – chcąc jednocześnie dorobić sobie kilka czy kilkanaście dni w miesiącu.

Magdalena Derlukiewicz tłumaczy, że połączenie pracy z zajęciami na uczelni czy codziennymi obowiązkami zyskuje coraz większą popularność w Polsce.

- Aż 73 proc. zarejestrowanych w aplikacji Tikrow to studenci. Widzimy, że jest to zdeterminowana grupa, która świadczy pracę wysokiej jakości. Mamy tu do czynienia z czystym win-win. Pracodawca potrzebuje elastycznego pracownika, student zaś potrzebuje elastycznego grafiku pracy - korzystają na tym dwie strony. Wierzymy w to, że trend będzie się umacniał – zaznacza ekspertka.

Potrzeby pracowników i oczekiwania biznesu w przyszłym roku zdeterminują sposób pracy i rozwój technologii wykorzystywanych w działach HR. Wzrośnie poziom adaptacji sektora zasobów ludzkich do sytuacji makroekonomicznej, profilu pracowników dostępnych na rynku oraz wymagań stawianych przez współpracowników wewnątrz organizacji. Rekruterzy będą musieli sięgnąć po nowe rozwiązania, które skrócą czas naboru do pracy, ograniczą koszty i zapewnią dostęp do bazy pracowników zdeterminowanych do zatrudnienia na pojedyncze godziny czy dni, w ramach elastycznych grafików, które dostosują do swoich możliwości.

– Rekrutacja częściej przybierać będzie formę sezonową i adhockową – pracodawcy potrzebować będą wsparcia na pojedyncze, krótkoterminowe zlecenia, gdzie nie ma czasu na długie procesy rekrutacji. W szczególności dotyczy to takich gałęzi gospodarki jak produkcja, handel czy logistyka oraz stanowisk niższego szczebla. Działy HR staną przed wyzwaniem konieczności pozyskiwania pracowników „na już”, w ramach krótkich zleceń odpowiadających na potrzeby biznesu – komentuje Magdalena Derlukiewicz.