Trojaczki przyszły na świat w 31 tygodniu ciąży. I, jak mówi prof. Krzysztof Preis, kierownik Klinik Położnictwa Katedra Perinatologii UCK dziewczynki, jako wcześniaki, będą wymagały nieco większej opieki niż inne noworodki.
Dziewczynki ważyły 1500 g (Lea) , 1710 g (Laura) i 1740 g (Lidia). Choć ich stan jest stabilny i nie wymagają już wsparcia przy oddychaniu, zostaną w szpitalu pod opieką lekarzy prawdopodobnie do świąt Bożego Narodzenia.
Dziewczynki mają jeszcze starszą, ponad roczną siostrzyczkę. Po urodzeniu trojaczków sytuacja rodziców znacznie się pogorszyła. Ich mama, Anna Nurzyńska na portalu wspieram.to napisała: - ZUS nie uznał mi zasiłku chorobowego, co się wiąże też, że nie przysługuje mi zasiłek macierzyński. Dla naszej rodziny to znaczący spadek dochodu. Aktualnie żyjemy z pensji męża.
- Rodzice w ostatnią środę, 21 listopada, złożyli w Gdańskim Centrum Świadczeń niezbędne wnioski - mówi Arkadiusz Kulewicz, rzecznik GCŚ. - Dzisiaj (w piątek) zapadła decyzja o przyznaniu rodzinie wszelkich, przysługujących świadczeń, zarówno jednorazowych, jak i przekazywanych w dłuższym okresie czasu.
Wsparcie zadeklarował także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. - Zapadła decyzja o opłaceniu przez rok z naszych funduszy pracy opiekunki, która pomoże w zajmowaniu się dziećmi - słyszę w MOPR. - Ponadto zakupimy za 4 tys. zł. wózek dla trojaczków i sfinansujemy niezbędne szczepienia przeciwko rotawirusom.
Na portalu wspieram.to czytamy, że rodzina potrzebuje jeszcze monitorów oddechu, mleka modyfikowanego, pieluch i innych środków higienicznych.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: