W ostatnich dniach Trump kpił z przygotowań Bidena do debaty i sugerował, że obecny prezydent będzie potrzebował wsparcia medycznego, aby przejść cało przez spotkanie twarzą w twarz. Były prezydent od dawna twierdzi, że Biden nie potrafi sklecić "dwóch zdań". Ze swojej strony, w połowie maja, tuż przed uzgodnieniem czwartkowej debaty, Biden odpowiedział: "Donald Trump przegrał ze mną dwie debaty w 2020 roku. Od tego czasu nie pojawił się na żadnej debacie". Trump pominął też kilka takich spotkań z republikańskimi przeciwnikami w prawyborach tej partii na początku tego roku. Druga debata odbędzie się 10 września.
Biden kontra Trump: gospodarka języczkiem u wagi?
Podczas debaty Trump prawdopodobnie oskarży Bidena o złe zarządzanie amerykańską gospodarką i niedbałą kontrolę południowo-zachodniej granicy USA z Meksykiem, pozwalając tysiącom migrantów na napływ do Stanów Zjednoczonych, zanim Biden niedawno zaostrzył ograniczenia wjazdu. Trump twierdzi, że nadmierne wydatki rządowe na początku prezydentury Bidena podniosły ceny konsumpcyjne w ujęciu rocznym o ponad 9%, gwałtownie ograniczając budżety rodzinne na żywność, benzynę i inne artykuły pierwszej potrzeby, chociaż od tego czasu wskaźnik ten znacznie spadł, do 3,3% w maju.
Ze swojej strony Biden prawdopodobnie zwróci uwagę na fakt, że Trump jest skazanym przestępcą, uznanym w zeszłym miesiącu za winnego 34 zarzutów związanych z próbą wpłynięcia na wynik jego udanej kampanii prezydenckiej w 2016 r. poprzez sfałszowanie zapisów dotyczących płatności za ułaskawienie gwiazdy porno. Ponadto Biden z pewnością przypomni wyborcom, że Trump stoi w obliczu trzech innych aktów oskarżenia, w tym dwóch zarzucających byłemu prezydentowi nielegalną próbę podważenia jego przegranej w wyborach w 2020 roku.
Debata dziadersów. Młodszy ma 78 lat!
Wielu amerykańskich analityków politycznych twierdzi, że miliony Amerykanów już dokonały wyboru pomiędzy dwoma najstarszymi kandydatami na prezydenta w historii USA, 81-lernim Bidenem i 78-letnim Trumpem. Ponad 73 miliony ludzi oglądały pierwszą debatę Biden-Trump w 2020 roku, która przerodziła się spektakl, który został ostro skrytykowany jako prawdopodobnie najgorsza debata prezydencka w historii, ponieważ obaj kandydaci często przerywali i rozmawiali ze sobą. Ich drugie spotkanie było bardziej cywilizowane.
Czwartkowe spotkanie odbędzie się w siedzibie CNN i będzie moderowane przez dwóch weteranów tej stacji, Jake'a Tappera i Danę Bash. Nie będzie publiczności na żywo, co eliminuje perspektywę wiwatów, okrzyków i oklasków ze strony najbardziej zagorzałych zwolenników Bidena i Trumpa. Zgodnie z warunkami debaty uzgodnionymi przez oba sztaby, każdy z kandydatów będzie miał dwie minuty na udzielenie odpowiedzi na pytania zadawane bezpośrednio do niego, a następnie każdy z nich będzie miała minutę na reakcję.
Co być może najważniejsze, mikrofon na żywo będzie tylko dla kandydata, któremu zadano pytanie, chociaż nie jest jasne, czy mikrofon może wychwycić jakąkolwiek jednoczesną ripostę ze strony rywala. Migające czerwone światła będą ostrzegać ich, gdy pozostało im pięć sekund na dokończenie odpowiedzi, a następnie zmienią kolor na czerwony, gdy upłynie ich czas, a ich mikrofon zostanie wyłączony. Debata ma trwać 90 minut, z dwiema 3,5-minutowymi przerwami reklamowymi, ale doradcy kampanii nie będą mogli rozmawiać ze swoimi kandydatami podczas przerw. Kandydaci nie będą również mogli korzystać z żadnych rekwizytów ani wcześniej sporządzonych notatek, a otrzymają jedynie długopis, papier i wodę.
Trump kontra Biden - pojedynek na programy
Biden musi przede wszystkim nie popełnić dyskwalifikującej gafy, która stworzy negatywny cykl medialny dotyczący jego zaawansowanego wieku i wytrzymałości na drugą kadencję. Trump zdecydowanie opowiada się za obniżaniem podatków, co uczynił kluczowym elementem swojej polityki gospodarczej. Trump promuje również deregulację, twierdząc, że eliminacja biurokratycznych barier stymuluje rozwój gospodarczy. Biden proponował odwrócenie część obniżek podatkowych Trumpa, szczególnie dla najbogatszych Amerykanów i dużych korporacji. Stawia na inwestycje w infrastrukturę, zieloną energię i technologie odnawialne jako sposoby na tworzenie nowych miejsc pracy i stymulowanie gospodarki.
Trump prowadził politykę „America First”, koncentrując się na interesach narodowych USA i redukcji zaangażowania w zagraniczne sojusze oraz organizacje międzynarodowe. Zdecydowanie naciskał na większy wkład finansowy od sojuszników w NATO i renegocjację lub zakończenie międzynarodowych umów handlowych.
źr. VOA News