Choć Black Friday wywodzi się z amerykańskiej tradycji, atrakcyjne promocje w ten dzień oferują sklepy na całym świecie. W związku z pandemią koronawirusa, tegoroczna edycja festiwalu wyprzedaży będzie inna niż poprzednie.
- Skutki pandemii odczuła każda rodzina – również te ekonomiczne. Osoby znajdujące się w niepewnej sytuacji mogą nie być skłonne do wydawania dużych sum pieniędzy. Z drugiej strony, część z nich może zechcieć oszczędzić na produktach, których zakup odkładała w oczekiwaniu na promocję. Zgodnie z badaniem PAYBACK Opinion Poll, 42 proc. Polaków wyda w Black Friday tyle samo, co zwykle. Co trzeci ankietowany przyznał jednak, że w związku z pandemią Covid-19 przeznaczy w ten dzień na zakupy mniej, niż w poprzednich latach. Jednocześnie 6 proc. Polaków planuje wrzucić do koszyka rekordowo dużo produktów- tłumaczy w rozmowie z AIP Rafał Łataś, AleRabat.com.
W Polsce największe zainteresowanie tym świętem wykazują osoby kupujące online. Każda kolejna jego edycja poprawia rekordy sprzedaży, notowane przez polską branżę e-commerce. Zgodnie z danymi „Rzeczpospolitej”, w zeszłym roku zakupy w Czarny Piątek planowało 68 proc. Polaków. Jak podaje Deloitte, w 2020 roku jest to 74 proc rodaków. Istnieje więc szansa, że 27 listopada wydamy jeszcze więcej niż w poprzednich latach.
- Jako że wiele marek rozciągnęło promocje na cały tydzień lub nawet miesiąc, w sobotę po Black Friday również nie powinno zabraknąć atrakcyjnych ofert w galeriach handlowych. Przed odwiedzeniem konkretnego sklepu warto sprawdzić jednak jego stronę internetową, aby dowiedzieć się, jakie zniżki przygotował w tym roku. W aktualnej sytuacji buszowanie w sieci wygrywa bowiem pod kątem bezpieczeństwa z bezcelowym włóczeniem się po galerii. Wygodnym rozwiązaniem będą z pewnością hybrydowe zakupy, czyli dokonanie transakcji online i odbiór towaru offline w najbliższym sklepie- podpowiada ekspert.
Według danych KIR, w ubiegłoroczny Black Friday uszczuplaliśmy swoje portfele średnio o 225 zł. Zdaniem ekspertów trudno ocenić jakie wyniki zanotuje tegoroczna edycja black friday. Z jednej strony trudno ocenić popyt i nastroje konsumentów w tak niepewnej sytuacji gospodarczej. Z drugiej, atrakcyjne rabaty pomagają oszczędzić na rzeczach, z których zakupem wiele osób się wstrzymuje. Jedno jest pewne – olbrzymim wyzwaniem będzie przygotowanie sprawnej logistyki i infrastruktury przez sklepy.
- Jak co roku, każdy sklep przygotował unikalny system zniżek. Zwykle najbardziej atrakcyjne oferty pojawiają się w Black Friday, ale czasem kody rabatowe dostępne są przez cały tydzień lub nawet miesiąc. Część marek przecenia cały asortyment, inne obniżają ceny konkretnych kategorii produktów- wylicza ekspert. - Zgodnie z danymi Alerabat.com, w zeszłym roku najwyższe rabaty sięgnęły 97 proc. Niektórym udało się oszczędzić nawet 9500 zł za jednym produkcie. Z pewnością i w tym roku wielu szczęśliwców złowi podobne promocje. Z zakupem elektroniki najlepiej poczekać jednak do poniedziałku, gdy cały świat będzie świętował tzw. Cyber Monday- dodaje Łataś.
Jak podaje Senuto, od marca do października powstało 7691 nowych sklepów internetowych. Tym samym cały rynek urósł o 15 proc. Równocześnie wzrosła liczba Polaków kupujących online. Zgodnie z danymi Zymetrii, zakupy w sieci robi już 87 proc. internautów – to o 11 p.p. więcej niż jeszcze rok temu. Choć znaczenie kanałów online rosło w ostatnich latach, zagrożenie epidemiologiczne znacznie przyspieszyło ten proces. Wiele polskich firm zmieniło model biznesowy, a sporo klientów – nawyki zakupowe.
27 listopada wielu Polaków może wesprzeć działalność lokalnych biznesów. Z raportu Open Research wynika, że w rzeczywistości zdominowanej przez pandemię COVID-19 patriotyzm konsumencki jest istotny dla 90 proc. badanych. Jeśli utrzyma się tendencja z poprzednich lat, Polacy będą najbardziej zainteresowani przecenioną odzieżą, obuwiem i bielizną. Atrakcyjne okażą się także zniżki na sprzęt AGD i RTV.
