Turcja: To cud, mówili ratownicy, którzy spod zwałów gruzu wydobyli 11-letnią dziewczynkę

Kazimierz Sikorski
Ratownicy wydobyli spod gruzów żywe dziecko
Ratownicy wydobyli spod gruzów żywe dziecko EPA/REFIK TEKIN
W tureckich miastach i miasteczkach, doświadczonych potężnym trzęsieniem ziemi, trwa dramatyczny wyścig z czasem. Pod gruzami są żywi ludzie. W mieście Osmaniye właśnie wyciągnięto ze zniszczonego domu 11-letnią dziewczynkę.

Kiedy potężne poniedziałkowe trzęsienie ziemi zatrzęsło położonym na południu Turcji miastem Osmaniye, jeden z dziesięciopiętrowych budynków w jednej chwili złożył się jak domek z kart.

Niemal natychmiast do akcji poszukiwawczej ruszyły ekipy ratunkowe. W pogotowiu czekał ciężki sprzęt, koparki i spychacze, gotowe usuwać zwały gruzu. Z każdą chwilą szanse na odnalezienie żywych ludzi malały.

Cud po kilku godzinach

A jednak, po kilku godzinach od potężnych ruchów ziemi, jakimś cudem jeden z ratowników usłyszał jakieś dziwne odgłosy, dochodzące ze zwałowiska betonu, blach i szkła.

To był dla wszystkich impuls, by ruszyć jeszcze szybciej do rozgrzebywania gruzowiska. I udało się! Wyciągnięto żywą, jedenastoletnią dziewczynkę. Jest ranna, ale będzie żyła. Kiedy układano ją na noszach, na twarzach wymęczonych ratowników pojawił się uśmiech.

Dziewczynka w szpitalu, będzie żyła

Dziecko trafiło do szpitala. Nie wiadomo, ile czasu będzie tam przebywało. Najważniejsze, że żyje. Jak na razie nie wiadomo, co z jej rodziną, jej bliskimi.

Ratownicy mówili, że by był cud, prawdziwy cud, że mała ten koszmar przeżyła.

W mieście Osmaniye, jak się wstępnie szacuje zginęło kilkadziesiąt osób, rannych jest ponad 200, zniszczone zostały 85 budynki.

od 16 lat

lena

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl