Uczniowie i studenci zbroją się w szpiegowskie gadżety, ułatwiające oszustwa

Maciej Kałach
Tak trudnego zadania nauczyciele i wykładowcy jeszcze nie mieli. Ułatwiające ściąganie gadżety, których nie powstydziłby się sam James Bond, można kupić już za mniej niż 100 zł. Oszuści z większym budżetem odwiedzają specjalistyczne sklepy z urządzeniami szpiegowskimi, uboższym pomaga internet.

- Studenci to duża część moich klientów - przyznaje Maciej Zygmunt ze sklepu z akcesoriami "szpiegowskimi" w Łodzi.

W ofercie ma trzy rodzaje "zestawów egzaminacyjnych". Działanie dwóch pierwszych opiera się na słuchawce, której kształt i minimalne wymiary mają eliminować niebezpieczeństwo wykrycia. Ze słuchawki nie wystaje żaden kabel, ponieważ zdalnie współpracuje ona z pętlą indukcyjną, zawieszaną na szyi. Umożliwia ona nadawanie wskazówek z telefonu komórkowego do słuchawki, a "podpowiadacz" może znajdować się nawet w innym mieście. Cena zestawu, opierającego się na technologii Bluetooth, to 590 zł.

- Mikrosłuchawki w uszach noszą także wykładowcy, którzy korzystają z podpowiedzi, kiedy chcą szczególnie korzystnie wypaść przed grupą studentów - opowiada Maciej Zygmunt.

Najbogatsi uczniowie mogą wyposażyć się w "zestaw egzaminacyjny" z kamerą. Według opisu, przystosowaną do bardzo wyraźnego widzenia tekstu. Kamera przesyła obraz testu na laptop pomocnika, który wybierze poprawną odpowiedź. W zestawie znajdziemy obiektywy do maskowania kamery w postaci np. guzika marynarki. Cena zestawu - 1550 zł.

Ale już za 60 - 80 złotych znajdziemy w internecie długopis z ukrytą kamerą i dyktafonem. Wprawdzie za tę cenę nie prześlemy obrazu poza klasę, ale zdający może nagrać treść testu i pokazać go kolegom z innej klasy. Jeśli nauczyciel nie zmienia treści pytań, inna grupa ma gotowca.

Jednak dyrektorzy szkół najbardziej obawiają się nie długopisów, ale telefonów komórkowych.

- Mam syna, który jest uczniem, dlatego zdaje sobie sprawę, że teraz młodzież szybko powiadamia się o treści testów, publikując ich zdjęcia na Facebooku - mówi Małgorzata Zaradzka-Cisek, dyrektor XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi.

Tłumaczy, że podczas klasówki wystarczy chwila, aby uczeń wyjął telefon i zrobił fotkę pracy, a po sprawdzianie przesłał ją do swoich znajomych na Facebooku.

Skoro większość telefonów łączy się teraz z internetem z dowolnej lokalizacji, nic dziwnego, że zanikły tradycyjne ściągi na karteczkach. Dzisiaj uczniowie próbują wyszukać odpowiedzi na zadania z testów na ekranach komórek i smartfonów, nie przejmując się niebezpieczeństwem wpadki.

- Rozważam wprowadzenie obowiązku oddawania telefonów komórkowych do specjalnego pudełka przed lekcją - przyznaje Katarzyna Felde, dyrektor IV LO w Łodzi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uczniowie i studenci zbroją się w szpiegowskie gadżety, ułatwiające oszustwa - Dziennik Łódzki

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Izka

Tutaj jest dość mocna różnorodność tego typu rzeczy:

https://www.spyshop.pl/gadzety-szpiegowskie-195

m
mulan
Jak to nie ma? W Polsce jesteśmy wolni, uczeń sam powinien oddać telefon, w przeciwnym razie, jeżeli złamie np. statut szkoły i nie odda telefonu w wolności, może zostać nawet usunięty ze szkoły - oczywiście w skrajnych przypadkach
A
As
Przeciez zgodnie z prawem nauczyciel nie ma prawa żądać od ucznia jego własności, nawet na określony czas. :)
K
Kamil
no nie ma co potepiac takich sprzetow szpiegow. w czambul. Mi za pomocą podsluchu (kupilam go w Spy-center) udalo sie wykryc zdrade meza. Mialam pewne opory przed jego nagrywaniem ale to przeciez on mnie zdradzał.
g
gosia
Każde urzadzenie jest dobre lub złe w zaleznosci do czego je wykorzystamy. Ja np. korzystałam z takiego dyktafonu ukrytego w odtwarzaczu mp3: www.alfatronik.com.pl/miniaturowy-dyktafon-w-odtwarzaczu-mp3-p-296.html i za pomocą nagrania przyłapałam urzednika na niekompetencji.
M
Marcin Gajewski
zagłuszanie fal GSM jest zabronione przez prawo. Wystarczy, że ktoś podkabluje dyrektorkę i będzie miała sprawę w sądzie.
A
Ala
nie lepiej się nauczyć?
l
lilak
uważasz ze w PRL wszyscy byli ubekami? Chyba trochę przesadziłaś w swojej opinii. Swoją drogą ciekawe czy przypadkiem w swojej karierze szkolnej byłaś na tyle uczciwa że nigdy nie ściągałaś? Owszem znałem takich że wszystkiego uczyli się na pamięć tyle ze nie potrafili w sposób logiczny przekazać bo działali jak komputer i wystarczyło pytanie które wymagało logicznego myślenia aby udzielić odpowiedzi i się gubili. Ściąganie to także nauka i czasem z takiej ściągi więcej pozostaje w głowie niż przy tradycyjnej nauce a poza tym przy ściągach też trzeba się napracować nic darmo nie przychodzi.
A
Adela
Normalni ludzie zdobywają wiedzę i chcą coś umieć. W PRLu zaczęli ściągać i teraz ich dzieci też ściągają, ponieważ nie są w stanie przyswoić nawet prostej wiedzy i umiejętności. Czego wymagać od dzieci UBeków. III tzw. RP to nie jest normalny kraj. Bydło jest bydło.
P
Pomagasz
Wydawać 1000zł na sprzęt, po co?. Wystarczy przeźroczysty długopis za 50 groszy, cyrkiel i trochę inwencji twórczej. Spokojnie można sobie wyryć odpowiedzi na takim długopisie.
n
nieistotne
"- Rozważam wprowadzenie obowiązku oddawania telefonów komórkowych do specjalnego pudełka przed lekcją - przyznaje Katarzyna Felde, dyrektor IV LO w Łodzi."

Dzieciaki są 10 razy bardziej kreatywne niż się Pani wydaje. Oddadzą starego grata a w kieszeni będzie smartphone. Proszę kombinować dalej :] hehe
Wróć na i.pl Portal i.pl