- Jessica jest bardzo silna. Ma bardzo dobre zapasy i parter. Przygotowując się do tego pojedynku zakładaliśmy z trenerami, że uda jej się mnie przewrócić. Nie ma co liczyć na to, że na pewno wybronię wszystkie jej próby sprowadzenia walki do parteru. Zdaję sobie sprawę z tego, że co najmniej raz czy dwa wyląduję na pupie. Ale nie boję się walki w tej płaszczyźnie. Bardzo chciałabym zmierzyć się z nią w parterze. I udowodnić wszystkim, a przede wszystkim sobie, że ja też na macie jestem bardzo dobra - zapowiadała przed walką na naszych łamach Karolina Kowalkiewicz.
Z lądowaniem na macie miała rację. Niestety, już po pierwszej takiej sytuacji sędzia przerwał walkę. Polka wylądowała na plecach nie po próbie obalenia, a po potężnym prawym na jej szczękę. Kerry Hatley uznał, że wyraźnie zamroczona Kowalkiewicz nie jest w stanie kontynuować pojedynku, który trwał niespełna dwie minuty.
Faworyzowana Andrade zaczęła mocno od początku. Szła do przodu jak czołg, zasypując łodziankę lawiną ciosów. Po kilku z nich pod naszą zawodniczką uginały się nogi. Naruszona Kowalkiewicz musiała cofać się przed huraganowymi atakami Brazylijki. Przetrwała jednak trudne chwile i przystąpiła do ofensywy. Odpowiedziała niezłymi kombinacjami, które dochodziły do szczęki rywalki. Kiedy wydawało się, że walka nieco się uspokaja, a Polka wszystko co najgorsze ma już za sobą, Andrade znów ruszyła do ofensywy, tym razem udało jej się "ustrzelić" 32-latkę.
- Chciałabym podziękować za wsparcie i przeprosić wszystkich, których zawiodłam. To nie był mój dzień. Jessica była lepsza, wygrała zasłużenie. Ogromne gratulacje dla niej. Ale dajcie mi chwilę. Obiecuję, że wrócę silniejsza - przyznała po walce Kowalkiewicz w nagraniu skierowanym do kibiców.
>> KOWALKIEWICZ PRZED WALKĄ Z JESSIKĄ ANDRADE NA UFC 228 [WYWIAD] <<
Brazylijka prawdopodobnie dostanie dzięki temu szansę na zdobycie mistrzowskiego pasa UFC kategorii słomkowej. Andrade przed walką była pretendentką numer dwa, Kowalkiewicz - numer cztery. Wielu ekspertów jest przekonanych, że sobotni pojedynek wyłonił kolejną rywalkę dla Rose Namajunas. Numerem jeden z rankingu jest Joanna Jędrzejczyk, ale olsztynianka dwie ostatnie walki stoczyła z "Thug Rose". Najpierw przegrała przez nokaut, tracąc pas, później Namajunas wygrała z nią na punkty. Dla Andrade ewentualna walka o tytuł mistrzyni UFC będzie drugą w karierze. W maju ubiegłego roku nie udało jej się zdetronizować Jędrzejczyk, która w wielkim stylu wypunktowała ją na dystansie pięciu rund.
W walce wieczoru UFC 228 mistrz kategorii półśredniej Tyron Woodley (19-3-1) zatrzymał niepokonanego dotąd Anglika Darrena Tilla (17-1-1). Amerykanin pokonał młodszego (i faworyzowanego przez bukmacherów) rywala poddaniem w drugiej rundzie.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Kowalkiewicz trash talku i o rywalizacji z Joanną Jędrzejczyk: