Nie żyje wnuk Roberta De Niro. Słynny aktor wydał oświadczenie
Na początku lipca media obiegła informacja o tym, że nie żyje Leandro De Niro Rodriguez. 19-latek był synem przybranej córki Roberta De Niro z pierwszego małżeństwa aktora z Diahnne Abbott. Został znaleziony martwy w niedzielę, 2 lipca.
"Mój piękny, słodki anioł. Od kiedy poczułam cię w brzuchu, pokochałam cię tak, że nie wyrażę tego słowami. Byłeś moją radością, moim sercem, czymś tak czystym i prawdziwym w moim życiu. Chciałabym być teraz przy tobie" - napisała zrozpaczona matka chłopaka.
"Nie wiem, jak będę żyć bez ciebie, ale spróbuję. Będę dzielić się miłością i światłem, które mi dałeś, czyniąc mnie twoją mamą. Byłeś tak mocno kochany i doceniany. Chciałabym, by ta miłość cię uratowała" - dodała córka Roberta De Niro - Drena De Niro.
Robert de Niro wydał dzień później oświadczenie dla magazynu „People”.
"Jestem zrozpaczony odejściem mojego ukochanego wnuka Leo" – napisał aktor, prosząc o uszanowanie prywatności rodziny.
Wówczas nie było wiadomo, co spowodowało śmierć 19-latka.
Ujawniono przyczynę śmierci wnuka Roberta De Niro
Leandro De Niro-Rodriguez zmarł w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków - poinformowało we wtorek biuro głównego lekarza sądowego Nowego Jorku.
Według lekarza sądowego, jego śmierć była spowodowana "toksycznym działaniem fentanylu, bromazolamu, alprazolamu, 7-aminoclonazepamu, ketaminy i kokainy". Informację o przyczynie śmierci nastolatka jako pierwszy podał portal TMZ.
dś