- Policjanci otrzymali zgłoszenie że w miejscowości Przecław przy pętli autobusowej miało dojść do kradzieży plecaka. Na miejscu okazało się, że 37 letni mężczyzna, który wysiadał z autobusu ukradł plecak, który znajdował się przy fotelu kierowcy, a następnie uciekł w stronę szkoły. Mężczyzna został ujęty przez dwóch obywateli. Policjanci odzyskali również skradziony plecak, w którym były dokumenty i pieniądze. Sprawca kradzieży był pod wpływem alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu - mówi młodszy aspirant Katarzyna Leśnicka z polickiej komendy.
Policja wyklucza, że napastnik użył noża
- Zgłoszenie otrzymaliśmy po godz. 20 i nie ma informacji, że sprawca użyl noża. Temu zaprzeczył również kierowca autobusu - dodaje pani rzecznik.
Kierowca wybiegł za nim, a w okolicy szkoły zobaczyli to młodzi mężczyźni, którzy pomogli ująć złodzieja. Złodziej miał pecha, bo na pobliskim boisku trenowali piłkarze KP Przecław. Ci stanęli na wysokości zadania.
- Starszy pan nie nadążał za napastnikiem i krzyczał po ukraińsku. Jeden z naszych piłkarzy zrozumiał, że został napadnięty. Nasi piłkarze zatrzymali złodzieja i zaczekali aż do przyjazdu policji. Nic wielkiego się nie stało, po prostu trzeba być człowiekiem - relacjonuje Krzysztof Jakubczak, prezes klubu.
ZOBACZ TEŻ:
