- Okoliczności wskazujące na możliwość popełnienia przestępstwa wystąpiły w związku z umowami w latach 2016–2017. Były zawierane bez prawidłowego oszacowania wartości zamówień. Nie były także opublikowane na stronie Biuletynu Informacji Publicznej pomimo, że ich wartość przekraczała kwotę 30 tys. euro. Pominięto też Zarządzenia Rektora dotyczące zasad dokonywania zakupu dostaw, usług i robót budowlanych o wartości nieprzekraczającej równowartości kwoty 30 tys euro – podkreśla CBA.
WIĘCEJ: Kontrowersyjne zlecenia dla kancelarii prawnej z Poznania
Biuro wyliczyło, że doszło do szkody w majątku Uniwersytetu Artystycznego na prawie 200 tys. zł. Podpisanie umów z dwiema kancelariami spowodować miało ponad dwukrotny wzrost kosztów obsługi prawnej w skali miesiąca. Z wcześniejszej kwoty 9 tys. zł miesięcznie do ponad 21 tys. zł.
Obecnie, co podkreśla CBA, poznańska uczelnia zeszła z kosztów. Usługi na jej rzecz świadczy jeden radca prawny, a koszty jego pracy wynoszą 7,4 tys. zł miesięcznie.
Jedną z kancelarii, która zawarła umowy z uczelnią w kwestionowanym okresie, jest kancelaria Sowisło&Topolowski. Jej założyciel Paweł Sowisło nie chciał z nami rozmawiać.
Drugą kancelarią, która miała umowę z uczelnią, to Engelgardt i Wspólnicy. - Usługi prawnicze są wyłączone z ustawy prawo zamówień publicznych - mówi adw. Justyna Engelgardt, odnosząc się do zawiadomienia CBA.