"Kontekst ma znaczenie - rozmawialiśmy o stylu obecnego parlamentaryzmu - w tym o zachowaniu marszałka Terleckiego wobec dziennikarzy, a więc przecież także wobec naszych Widzów" – napisała w sobotę na Twitterze dziennikarka Agata Adamek. To komentarz do wczorajszej wpadki TVN 24 z udziałem jej i Donalda Tuska.
Tusk nie chce do Sejmu?
Sytuacja miała miejsce w piątek tuż przed emisją programu "Jeden na Jeden". Okazało się, że widzowie korzystający z aplikacji TVN24 GO mogli usłyszeć zakulisową rozmowę prowadzącej i byłego premiera. Oboje nie byli świadomi, że to, co mówią zostanie upublicznione.
W jej trakcie Donald Tusk zdecydował się na zaskakujące wyznanie. Zdradził Agacie Adamek, co naprawdę myśli o swoim powrocie do Sejmu.
– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować – oznajmił w pewnym momencie przewodniczący Platformy Obywatelskiej. – Że co? – dopytała dziennikarka. – Że będę musiał kandydować – powtórzył Tusk. – Będzie musiał pan kandydować – stwierdziła Agata Adamek. – To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej – przyznał polityk.
"Tusk pokazał swoją prawdziwą twarz"
Chwilę szczerości szefa PO w mocnych słowach skomentował już wczoraj premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podczas konferencji prasowej w Smolajnach (Warmińsko-mazurskie) nawiązał do słów lidera PO Donalda Tuska i artykułu jaki przeczytał na jednym z portali internetowych.
– Pan Donald Tusk z taką pogardą, ze wstrętem odniósł się do pracy dla Polaków. Do pracy parlamentarzysty, do pracy w Sejmie – mówił szef rządu. – Myślę, że tym samym pokazał swoje prawdziwe oblicze. Pokazał co myśli o Polakach, co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków – dodał.
