- Wypowiedzi pana Kuprianowicza powinny stać się przedmiotem badań prokuratury. Chodzi o możliwość popełnienia przestępstwa - poinformował w poniedziałek Czarnek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Chodzi o wystąpienie Kuprianowicza podczas niedzielnych uroczystości w Sahryniu (pow. hrubieszowski). - Stoimy przed pomnikiem upamiętniającym ofiary życia mieszkańców Sahrynia i okolicznych wsi, którzy zginęli w tragiczny ranek 10 marca 1944 roku. Warto przypomnieć, że przed ponad 74 laty zginęli tu obywatele RP, ukraińscy prawosławni mieszkańcy tej ziemi. Zginęli oni z rąk innych obywateli RP dlatego, że mówili w innym niż większość języku oraz byli innego wyznania. Ta zbrodnia przeciwko ludzkości popełniona została przez członków narodu polskiego, partyzantów Armii Krajowej będących żołnierzami Polskiego Państwa Podziemnego - mówił prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Polsce. I dodawał: - Żałujemy, że pamięć ukraińskich prawosławnych ofiar Chełmszczyzny nie została w Sahryniu uczczona w analogiczny sposób, jak stało się to w przypadku pamięci polskich ofiar Wołynia.
- To jedna wielka prowokacja - komentował Czarnek. I podkreślał, że nie można porównywać 130 tys. Polaków zabitych na Wołyniu w 1943 r. przez ukraińskich nacjonalistów z kilkuset osobami narodowości ukraińskiej, zabitymi przez Polaków w Sahryniu. - W Sahryniu była to akcja likwidacji bazy UON-UPA - podkreślał Czarnek.
Zdaniem wojewody lubelskiego, wypowiedzi Kuprianowicza mogą naruszać dwa paragrafy. Chodzi o art. 133 Kodeksu karnego: Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 oraz art. 55 ustawy o IPN o publicznym i wbrew faktom zaprzeczaniu zbrodniom, w tym ukraińskich nacjonalistów.
11 lipca odbędą się główne uroczystości związane z 75. rocznicą „rzezi wołyńskiej”.
Prezydent na obchodach 75. rocznicy rzezi wołyńskiej. "Nie może być mowy o zemście. Ból będzie trwał, ale wierzę, że czas, zabliźni rany"__
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: