We wsi Puźniki na Ukrainie ekipy poszukiwawcze nie dotarły jeszcze do szczątków ludzkich

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Prace ekshumacyjne w Puźnikach
Prace ekshumacyjne w Puźnikach PAP/Vladyslav Musiienko
Ekipy poszukiwawcze nie dotarły jeszcze do szczątków ludzkich podczas prac, prowadzonych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy – ustaliła PAP nieoficjalnie w miejscu poszukiwań w tej nieistniejącej wsi, gdzie w 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków.

SPIS TREŚCI

Archeolodzy wciąż usuwają wierzchnie warstwy ziemi oraz korzenie drzew, które tam rosły i zostały wykarczowane. Dziennikarze nie są tam dopuszczani; mogą jedynie obserwować trwające prace z odległości ok. 30 metrów. Media obecne w Puźnikach nie otrzymują także żadnych komentarzy na temat prowadzonych tam działań.

Przerwa w pracach

Według nieoficjalnych informacji w niedzielę prace poszukiwawcze nie będą prowadzone; tydzień po Świętach Wielkanocnych mieszkańcy Ukrainy obchodzić będą tzw. prowody - święto, podczas którego odwiedza się groby zmarłych. Rzecznik MKiDN Piotr Jędrzejowski przekazał w sobotę PAP, że w niedzielę będą prowadzone prace dokumentacyjne i archiwizacyjne w związku z ekshumacją w Puźnikach na zachodzie Ukrainy.

W miejscu poszukiwań na starym cmentarzu w Puźnikach wciąż obecni są ukraińscy policjanci i ratownicy ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Policjanci proszą dziennikarzy o dokumenty. Po nocnych deszczach polne drogi, które tam prowadzą, są trudno przejezdne.

Ekshumacje w Puźnikach

Puźniki to dawna wieś w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. W czwartek ruszyły tam pierwsze ekshumacje od zniesienia przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 r. zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Media nie otrzymują żadnych szczegółów na temat tych prac.

Rozpoczęte w czwartek ekshumacje w Puźnikach są kontynuacją prac prowadzonych przez Fundację „Wolność i Demokracja” od maja do sierpnia 2023 r., zakończonych odnalezieniem mogiły, w której spoczywają szczątki ofiar zbrodni. W styczniu 2025 r., na podstawie wyników prac poszukiwawczych, władze ukraińskie udzieliły zezwolenia na przeprowadzenie ekshumacji odnalezionych szczątków.

W pracach koordynowanych przez fundację biorą udział eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Instytut Pamięci Narodowej oraz przedstawiciele ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, która 8 stycznia otrzymała od władz Ukrainy zgodę na poszukiwania. Prace są w całości finansowane z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W proces włączone są rodziny zabitych, które przekazują materiał do badań genetycznych. W Puźnikach pracuje polsko-ukraińska grupa, która liczy ponad 40 specjalistów, a całym procesem badań genetycznych zajmie się potem łącznie ok. 50 naukowców.

Ukraina wydała zgodę na ekshumacje

Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego i Ukrainy Andrija Sybihy.

Ukraina potwierdziła wówczas, że "nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim" i zadeklarowała "gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".

Jak powiedział w wywiadzie dla PAP Paweł Kowal, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy kierujący polsko-ukraińską Grupą Roboczą ds. dialogu historycznego, wniosków o wydanie zgód na ekshumacje, które Polska traktuje jako "bazowe" i które uzgodniono ze stroną ukraińską, jest obecnie 13.

Dotyczą one "kwestii zbrodni wołyńskiej, ale także poszukiwania, ekshumacji w miejscach związanych z innymi wydarzeniami historycznymi, na przykład zbrodniami stalinowskimi, albo z wojną obronną 1939 r.". Poza tym - poinformował Kowal - "składane są kolejne wnioski - składają je także organizacje społeczne, jak w odniesieniu do miejscowości Ugły" na Wołyniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl