Jeśli nauczyciel umiałby posługiwać się bronią, mógłby on skutecznie i szybko zakończyć atak – mówił w środę Donald Trump.
Prezydent dodał, że nauczyciele byliby również specjalnie wytrenowani. O uzbrojenie nauczycieli od dawna apeluje organizacja NRA, która jest za prawem do posiadania broni. Zdaniem Trumpa konieczne są również bardziej szczegółowe kontrole osób, które chcą kupić broń. – Będziemy bardzo stanowczy, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie psychiczne – podkreślił.
Przeczytaj też: [MASAKRA W PARKLAND] [MASAKRA NA FLORYDZIE] Opiekunowie Nikolasa Cruza, napastnika z Florydy: Jesteśmy w szoku, w ogóle go nie znaliśmy
Prezydent przedstawił swoje pomysły podczas spotkania w Białym Domu z uczniami i nauczycielami, którzy przeżyli strzelaninę w liceum na Florydzie, a także rodzicami ofiar. Z rąk 19-latka Nikolasa Cruza zginęło 17 osób. W czasie spotkania pod Białym Domem protestowały grupy, które domagały się zaostrzenia prawa do posiadania broni. Dyskusja ta bowiem zintensyfikowała się po tej drugiej najkrwawszej szkolnej masakrze w historii USA.
– Nasz kraj zawiódł nasze dzieci. Jestem wkurzony! – mówił na spotkaniu z prezydentem Andrew Pollack, który w strzelaninie na Florydzie stracił córkę Meadow. Z kolei Mark Barden, którego syn Daniel zginął w strzelaninie w szkole podstawowej w Connecticut w 2012 r. stwierdził, że uzbrojenie nauczycieli i przyzwolenie na jeszcze więcej broni wcale nie rozwiąże problemu. Prezydent zapewnił jednak, że wszystko się zmieni. – To nie będzie tylko czcze mówienie jak w przeszłości – podkreślał.
POLECAMY: