Utonięcie 33-latka w parku Sołackim. Trwa poszukiwanie świadków zdarzenia

Bartosz Kijeski
Mężczyzna wyszedł z domu ok. 4.30 rano w czwartek, 6 stycznia. Prawdopodobnie szedł ulicą Szydłowską i Wołyńską, a następnie wszedł do parku Sołackiego.
Mężczyzna wyszedł z domu ok. 4.30 rano w czwartek, 6 stycznia. Prawdopodobnie szedł ulicą Szydłowską i Wołyńską, a następnie wszedł do parku Sołackiego. Spotted MPK
Do zdarzenia doszło w czwartek, 6 stycznia, jeden z przechodniów zawiadomił policję o pływających w stawie parku Sołackiego zwłokach. Policja wykluczyła działania osób trzecich. Teraz poszukiwani są świadkowie zdarzenia.

Mężczyzna wyszedł z domu ok. 4.30 rano w czwartek, 6 stycznia. Prawdopodobnie szedł ulicą Szydłowską i Wołyńską, a następnie wszedł do parku Sołackiego. Był ubrany w czarno-szarą kurtkę z kapturem marki 4F i jasne spodnie dresowe. Nie miał okularów.

Czytaj też:

O godzinie 9.40 policja znalazła jego zwłoki w stawie w parku Sołackim. Wcześniej zauważył je przechodzień. Jego kurtka oraz telefon przy znajdowały się przy Stawku Sołackim - przy moście i suchych tatarakach.

Jak przekazał, za pośrednictwem profilu Spotted: MPK Poznań na Facebooku, ktoś z otoczenia zmarłego, samobójstwo zostało wykluczone.

- Jeżeli ktokolwiek widział Bartosza tego dnia o tej porze lub był świadkiem jakichś niepokojących zdarzeń (np. bójka, napad), bardzo prosimy o kontakt przez wiadomość prywatną - poinformowano na Spotted: MPK Poznań.

Zobacz też:

Tymek Bajer z Koziegłów zmarł 14 stycznia po długiej chorobie. W Czerwonaku, w środę, 19 stycznia odbył się pogrzeb. Rodzina prosiła, by zamiast kwiatów, dorzucić się do puszki WOŚP.

Pożegnaliśmy małego Tymka z Koziegłów. Po raz ostatni zagrał z WOŚP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl