Zobacz wideo: Zmiany w ruchu przy cmentarzach w Bydgoszczy od 31.10. do 2.11.2021
Strażacy z komendy wojewódzkiej informują o tragicznym wypadku, do jakiego doszło w sobotę (30.10.2021) w miejscowości Mchówek: - Na DW269 dachowało auto osobowe. Pojazd znalazł się poza jezdnią. Podróżował nim sam kierowca. Zespół Ratownictwa Medycznego stwierdził zgon mężczyzny. Na miejscu pracują 3 zastępy.
Do tragedii doszło na 13. kilometrze drogi wojewódzkiej nr 269.
- Samochód marki Opel Astra na zakręcie wypadł z drogi, uderzył w drzewo i dachował, wpadając do głębokiego rowu. Młody mężczyzna, który kierował tym samochodem, najprawdopodobniej utonął, ponieważ rów był wypełniony wodą, głowa kierowcy – na skutek dachowania auta - znajdowała się pod wodą - wyjaśnia nam oficer dyżurny ze stanowiska kierowania KM PSP we Włocławku.
Jak się dowiedzieliśmy, wypadek miał miejsce w godzinach nocnych. Z powodu drzew nikt wcześniej nie miał widzieć pojazdu znajdującego się w rowie. Te informacje potwierdza oficer prasowy.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy w sobotę około godz. 13.36, tymczasem do wypadku mogło dojść kilkanaście godzin wcześniej – mówi mł. bryg. Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy KM PSP we Włocławku. - Na miejsce wysłaliśmy trzy zastępy straży pożarnej. Okazało się, że samochód leży na dachu w rowie wypełnionym wodą. Zespół Ratownictwa Medycznego, który przybył na miejsce wypadku przed nami, stwierdził, że kierowca prawdopodobnie zginął, topiąc się tam, co mogło nastąpić kilkanaście godzin wcześniej nim pojawiły się służby ratunkowe.

Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora.
- Wstępnie ustalono, że opel kierowany przez 20-latka na łuku drogi wypadł z jezdni, uderzył w drzewo, po czym wywrócił się do góry kołami. Niestety, w wyniku zdarzenia kierowca opla poniósł śmierć. Na miejscu policjanci wykonują czynności pod nadzorem prokuratora i przy udziale biegłego z dziedziny wypadków drogowych. Dokładne okoliczności wypadku będą wyjaśnione w toku prowadzonego śledztwa - poinformowała nas nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek.
