W poniedziałek w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbyła się wyjątkowa uroczystość: wręczenie medali „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” piętnastu osobom, które w czasie II wojny światowej ratowały Żydów. Wyróżnienia odbierały dzieci i wnuki Sprawiedliwych z Lubelszczyzny.
Medal dla Feliksy i Stanisława Gajdów otrzymały ich trzy córki. Gajdowie ukrywali w okolicach Kurowa 15-letnią Dinę Rycer.
- Czuję wielkie wzruszenie. Dziś trudno jest sobie wyobrazić to, jak nasi rodzice się narażali. Dina bała się, nie mogliśmy jej pokazywać - powiedziała nam Barbara Mróz, córka Feliksy i Stanisława Gajdów.
Zbigniew Muszczak i jego siostra przyjechali do Lublina z Kielc, aby odebrać medal przyznany ich dziadkom - Bronisławie i Władysławowi Wójcikom.
- Byli skromnymi ludźmi. Dziadek pierwszy raz podróżował koleją, gdy pojechał na wojnę w 1939 roku. Szczegółów nie znam, ale wiem, że ukrywał Żydów w ziemiance wykopanej na swoim polu. Całkowicie bezinteresownie - podkreślał w poniedziałek Zbigniew Muszczak.
Rajzel Dziencioł ukrywała się w Rogoźnicy, początkowo z ojcem. Pomagali im m.in. Jan Kulik i jego matka Marianna.
„Ze względu na ciężkie warunki bytowe i pomimo ofiarnej pomocy, Szmuel Dziencioł zmarł w listopadzie 1942 r. Ratujący postarali się, aby przygotować mu godny pochówek. Rajzel pozostała w kryjówce sama, coraz bardziej słabnąc i podupadając na zdrowiu. Gdy zbliżał się front, dziewczyna nie była w stanie się poruszać. Aby ją ocalić, w czasie trwającego ostrzału Jan Kulik niósł ją na plecach do oddalonej o 7 km wsi Puchacze. Tam przedstawił ją jako uciekinierkę z Poznania” - czytamy o tej historii.
- Jan, nasz stryj, wyjechał z nią po wojnie do Łodzi, mieli się pobrać. Ona zdecydowała się jednak na wyjazd z Polski, do swojej rodziny i już nie wróciła do stryjka - usłyszeliśmy w poniedziałek od Haliny Oksiejuk i i Wandy Bandury, które odebrały medale „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” w imieniu Marianny i Jana Kulików.
Na poniedziałkowej uroczystości w KUL byli obecni również uczniowie szkół z Kurowa oraz Tel Awiwu. Każda grupa osób odbierających na scenie medale „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" witana była przez zebranych owacjami na stojąco.
- Choć zapewne nie myśleli o swoich czynach w kategorii bohaterstwa, historia za takie je uznała - mówił o Sprawiedliwych ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL.
- Każdy z nas ma możliwość wyboru, czynić Ziemię niebem lub piekłem. Jestem przekonana, że obecni tutaj potomkowie Sprawiedliwych mają prawo czuć się dumni, że ich przodkowie wybrali czynienie Ziemi niebem, a nie piekłem - podkreśliła Hadass Nisan, attaché ds. kultury w Ambasadzie Izraela w Polsce.
Otwarcie Skende Shopping w Lublinie: Wielu klientów zainteresowanych promocjami [ZDJĘCIA, WIDEO]
Druga Dycha do Maratonu 2017. Wystartowało ponad 1500 osób. Oglądaj ZDJĘCIA BIEGACZY (cz. I)
Lubelskie VIP-y w charytatywnym spektaklu "Siedem razy Lublin" (ZDJĘCIA)
Zaginieni z woj. lubelskiego. Policja prosi o pomoc. Czy rozpoznajesz te osoby? (ZDJĘCIA)
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!