W Pawłowicach po wybuchu metanu w kopalni Pniówek ogłoszono czterodniową żałobę. Odwołano wydarzenia rozrywkowe oraz zawody sportowe
Kilkunastotysięczna gmina Pawłowice (pow. pszczyński) na terenie której działa kopalnia Pniówek, w której doszło do wybuchu metanu pogrążyła się w żałobie. Pod kopalnianą bramą mieszkańcy składają kwiaty i palą znicze. Wszyscy jednoczą się w obliczu tragedii, do której doszło kilometr pod ziemią.
O wprowadzeniu żałoby na terenie całej gminy zadecydowały jej władze. Franciszek Dziendziel, wójt Pawłowic ogłosił ją, wydając stosowne zarządzenie.
- Kolejny wybuch w kopalni Pniówek: trzej ratownicy w ciężkim stanie. Wstrzymano akcję
- Łzy pod KWK Pniówek. Górnicze wdowy złożyły kwiaty i zapaliły znicze pod kopalnią
- Dlaczego w KWK Pniówek doszło do dwóch wybuchów metanu? Dr Dariusz Musioł wyjaśnia
- Premier Morawiecki: Żyjemy nadzieją, ale sytuacja jest bardzo, bardzo trudna
- W związku z katastrofą górniczą w Kopalni Węgla Kamiennego Pniówek, w której śmierć ponieśli górnicy, ogłaszam żałobę na terenie Gminy Pawłowice - brzmi treść podpisanego przez wójta zarządzenia.
Żałoba w Pawłowicach już się rozpoczęła. Potrwa cztery dni, do 24 kwietnia. - W tym czasie na terenie gminy nie będą odbywać się żadne wydarzenia o charakterze rozrywkowym i sportowym, których organizatorem jest Urząd Gminy Pawłowice lub jednostki organizacyjne gminy - informują w Urzędzie Gminy w Pawłowicach.
Dodatkowo, na znak żałoby gminne flagi zostaną przepasane kirem i opuszczone do połowy masztów. Ponadto przez cały okres trwania żałoby, gminna strona internetowa oraz portale wszystkich gminnych jednostek będą publikowane w odcieniach szarości.
Przypomnijmy, w środę, 20 kwietnia, w nocy, około godziny 0:15 w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do wybuchu metanu. Kilka godzin później, ok. 3:00, gdy trwała już akcja ratownicza, metan zapalił się po raz drugi. W wyniku dwóch wybuchów metanu zginęło pięciu górników.
Ratownicy pod ziemią wciąż próbują dotrzeć do siedmiu poszkodowanych osób: pięciu ratowników oraz dwóch górników. Trwająca już ponad dobę akcja ratownicza jest jednak bardzo trudna. Jej sprawne przeprowadzenie uniemożliwiają wysokie stężenia metanu, zagrażające kolejnym wybuchem.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

- Przez całą noc 13 zastępów ratowników wyposażonych w aparaty tlenowe prowadziło intensywne prace mające na celu przywrócenie atmosfery w zagrożonym rejonie do bezpiecznych stężeń gazów - podawał nam najświeższe informacje o akcji ratowniczej Sławomir Starzyński, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Ratownikom udało się zabudować lutniociągiem dwieście metrów podziemnego chodnika. Żeby dotrzeć do poszkodowanych konieczne jest jeszcze zabudowanie kolejnych pięciuset metrów.
W wybuchu metanu w kopalni Pniówek ponad dwudziestu pracowników zostało rannych. Najciężej poparzeni - pięciu poszkodowanych - przebywa na oddziale Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Kolejni ranni pozostają na oddziałach szpitalnych w okolicznych lecznicach - w Pszczynie, Żorach, Jastrzębiu-Zdroju.