Na al. Solidarności w Przemyślu funkcjonariusze przemyskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującego BMW. Mężczyzna odmówił okazania dokumentów, policjanci poinformowali go o obowiązku ustalenia jego tożsamości w komendzie.
- Mężczyzna zmienił zdanie i podał policjantom swoje dane. Nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, które poświadczyłyby jego tożsamość, ani też dokumentów pojazdu. Policjanci poprosili o potwierdzenie tożsamości kierującego jadącego z nim pasażera. Prośba ta zdenerwowała siedzącego w BMW mężczyznę - relacjonuje sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
- Zaczął się zachowywać agresywnie, i obrażać policjantów. Mężczyzna nie reagował na polecenie funkcjonariusza o zachowanie spokoju, ponadto popchnął go i zaczął uciekać. Został szybko zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie ustalono jego tożsamość - dodaje sierż. szt. Fac.
35-letni mieszkaniec Przemyśla usłyszał zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
30-letni kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 150 zł za brak wymaganych dokumentów podczas kontroli oraz mandat w kwocie 500 zł za niepodanie swoich danych osobowych podczas kontroli.
ZOBACZ TEŻ: Taksówkarz uciekał przed policjantami. Kiedy go zatrzymali, zaatakował ich gazem
Źródło:
TVN 24