Wyjątkowo nieroztropny 25-latek podpalił siebie i skuter, z którego próbował ukraść paliwo na jednej z posesji na terenie gminy Młynary (pow. elbląski).
Do wypadku doszło podczas przelewania paliwa. Podejrzewany o kradzież zaświecił sobie zapalniczką, żeby zobaczyć ile paliwa jeszcze pozostało. Znaleźli go mieszkańcy, których zbudził wybuch i płomienie. Mężczyzna z poparzeniami ciała trafił do szpitala. Jak wyzdrowieje odpowie za usiłowanie kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Złodziej w opałach. Kradzione paliwo zajęło się od zapalniczki
Zdarzenie miało miejsce we wtorek 13 listopada 2018 r. w niewielkiej miejscowości Stare Monasterzysko.
Około godziny 21, mieszkańców jednej z posesji, obudziła eksplozja i słup ognia widoczny z okien domu. Paliła się szopka, w której stał skuter. Świadkowie pobiegli na miejsce i zastali tam mężczyznę z poparzonymi dłońmi i dymiącą się fryzurą.
Wezwano na miejsce karetkę. 25-latek trafił do szpitala w Elblągu. Zdążył powiedzieć, że próbował ukraść benzynę, którą spuszczał ze zbiornika skutera. Niewiele widział, więc oświetlił sobie miejsce zapalniczką. Następstwa były jasne.
Podejrzewany o usiłowanie kradzieży był wcześniej notowany za podobne czyny. Jak wyzdrowieje usłyszy zarzuty i odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj również: Elbląg. Miał kierować autobusem, ale uciekł na wieść o kontroli trzeźwości, a następnie po pijanemu wjechał passatem na chodnik
Zobacz też: Eksplozja i słup ognia w Meksyku. Ktoś próbował wykraść paliwo z rurociągu
x-news/MX Azteca
POLECAMY POMORSKIE MOTOFAKTY.PL: