Łukasz Szumowski stwierdził, że planowane przez rząd "odmrożenie" gospodarki, którego szczegóły poznamy jutro i pojutrze, jest niezbędne, by ludzie nie zaczęli masowo umierać na inne choroby, niż koronawirus.
- Jeśli nie odmrozimy gospodarki, ludzie będą umierali nie na koronawirusa, ale na inne choroby, choroby rzadkie. Problem z epidemią jest taki, że nie ma żadnych danych, żeby ona miała skończyć się w lecie, na jesieni, żeby wygasła w jakiś cudowny sposób. W naszych założeniach musimy mieć perspektywę działań do powstania szczepionki - powiedział w RMF FM.
"O wakacjach, jakie znamy, możemy zapomnieć"
Szef resortu zdrowia kategorycznie stwierdził też, że wakacje w 2020 roku będą absolutnie różnie od tych, które znamy.
- O takich wakacjach, jakie mieliśmy do tej pory, możemy zapomnieć. Możemy zakładać, że w wakacje nie będzie kolonii, nie będzie obozów - powiedział.
- Nie ma żadnych danych naukowych, które mówią, że epidemia wygaśnie latem. Na świecie, gdzie temperatury są dużo wyższe, niż w Polsce, wirus jest obecny. Z epidemią będziemy borykać się przez rok. Tyle w mojej ocenie będzie trwała epidemia - dodał Łukasz Szumowski.
Według ministra zdrowia, koszt "zamrożenia" państwa wynosi obecnie 10 mld złotych dziennie lub na dwa dni. Zaznaczył jednak, że nie może to być powodem do podejmowania pochopnych decyzji o zniesieniu obostrzeń, ponieważ gdyby nie one, w Polsce byłoby o wiele więcej zachorowań.
Branża turystyczna zanotuje olbrzymie straty
Nie wiadomo jeszcze, jakie obostrzenia czekają nas w wakacje, ale jest pewne, że w sezonie letnim będzie zakazane przebywanie w grupach w miejscach publicznych. Oznacza to gigantyczne straty dla branży turystycznej. Ludzie nie będą bowiem najprawdopodobniej mogli korzystać z basenów, plaż, muzeów i innych środków rozrywki.
Światowa Rada Podróży i Turystyki szacuje, że pracę w branży turystycznej straci 75 milionów ludzi, w tym 10 milionów w Europie.
- Branżę turystyczną czeka armagedon. Nie mam co do tego wątpliwości - mówi w rozmowie z nami Dominika Czechowska, menedżer kierunku Turystyka i Rekreacja na Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku.
- Firmy turystyczne w Polsce i na świecie czeka potwornie trudny czas. Na pewno wiele z nich stanie przed widmem upadku. Ale znam wielu właścicieli takich firm i wiem, że będą w stanie wymyślić coś, co zapewni im funkcjonowanie - dodaje.
Zdaniem Dominiki Czechowskiej, polskie rodziny nie będą musiały definitywnie rezygnować z wakacji.
- Jakaś forma wakacji moim zdaniem będzie możliwa, oczywiście jeśli nie dojdzie do eskalacji epidemii. Myślę jednak, że rodziny powinny szykować się na wakacje w obrębie 0-100 km od miejsca zamieszkania. Rodzinne wyjazdy powinny być latem możliwe - wyjaśnia.
- Minister Szumowski w swojej wypowiedzi zaznaczył ważną rekomendację, dotyczącą wakacji Polaków. Stwierdził, że będą miały charakter bardziej indywidualny niż zorganizowanych wyjazdów grupowych - dodaje.
Wspomniana Światowa Rady Podróży i Turystyki zastrzega, że pesymistyczny wariant zakłada, iż branża turystyczna będzie zawieszona nawet do przyszłego roku.
Spacery w lasach będą dozwolone?
Rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził w radiowej Trójce, że jutro i pojutrze zapadną decyzje dotyczące "odmrażania" gospodarki. Zdradził również, które sektory zostaną jako pierwsze objęte zmniejszeniem obostrzeń.
- Wczoraj odbyło się posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego. Omówiliśmy decyzje, ws. odmrożenia gospodarki. Zapadną one jutro i pojutrze. W pierwszej fazie rozpatrujemy kwestie zniesienia ograniczeń, jeśli chodzi o limit klientów w sklepach oraz ograniczeń przebywania w lasach - powiedział.
POLECAMY TEŻ:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
