"Na całym świecie dochodzi do demonstracji solidaryzujących się z protestami w USA. Także dlatego, że niesprawiedliwość, rasizm i policyjna brutalność dotyczy nie tylko tego państwa" - pisali organizatorzy protestu i zachęcali do tego, by w sobotę wspólnie wyrazić poparcie dla protestujących w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie pod ambasadą zgromadziło się kilkadziesiąt osób, które zdecydowały się wyrazić swoje oburzenie.
Demonstracje w USA mają związek z zabójstwem George'a Floyda, do którego doszło 25 maja w Minneapolis w stanie Minnesota. 46-latek podczas policyjnej interwencji został skuty kajdankami, a następnie policjant Derek Chauvin przez prawie 9 minut przyciskał jego kark kolanem do ziemi, co uniemożliwiło mężczyźnie oddychanie i ostatecznie doprowadziło do śmierci. Całe zdarzenie zostało nagrane przez świadków i opublikowane w mediach społecznościowych.
Zamieszki w USA 2020: Zdjęcia i wideo. Ameryka płonie, prote...
Wydarzenie wywołało falę protestów i zamieszek w całych Stanach Zjednoczonych. Wszyscy policjanci, którzy brali udział w brutalnej interwencji, zostali zwolnieni z pracy i usłyszeli zarzuty zabójstwa (Chauvin) i pomocy w morderstwie oraz nakłaniania do niego (pozostała trójka funkcjonariuszy).
Śmierć George'a Floyda poruszyła nie tylko Amerykanów, a z protestującymi w USA solidaryzują się już mieszkańcy kolejnych krajów, m.in. w Europie. Do tej grupy dołączyła także Polska. Manifestacje poparcia dla protestujących odbyły się już w Poznaniu, a w najbliższy weekend odbędą się też w Warszawie.
Black Lives Matter: Poznaniacy przeszli w marszu pamięci dla...
