Przełomowe orzeczenie zapadło tego samego dnia, co wyrok dotyczący wycinki w Puszczy Białowieskiej. Być może dlatego nie jest jeszcze powszechnie znane.
Był dziki strajk, jest odszkodowanie
W przypadku opóźnionego lub odwołanego lotu oraz odmowy przyjęcia na pokład, pasażerowie mogą być uprawnieni do rekompensaty finansowej w wysokości od 250 do 600 euro na osobę.
Prawo to obowiązuje jeśli korzystamy z linii lotniczych zarejestrowanych w Unii Europejskiej, bądź rozpoczynamy lot lub kończymy go w jednym z państw unijnych. Warunkiem jest to, że przyczyna zakłóconego kursu powstała wskutek czynników, na które przewoźnik miał wpływ. Tylko nadzwyczajne okoliczności zwalniają linię lotniczą z wypłaty rekompensaty. Są to m.in. złe warunki pogodowe czy nagłe przypadki medyczne.
Trybunał Sprawiedliwości zajmował się sprawą niemieckich linii lotniczych TUIfly. Jej władze uznały, że strajk z 2016 r. był zdarzeniem wyjątkowym i w związku z tym loty, które w jego następstwie zostały odwołane lub opóźnione nie podlegają przepisom o odszkodowaniach.

Relacja na żywo z niedzielnych meczów II, III i IV ligi (1 czerwca)
Trybunał zwrócił jednak uwagę, że strajk wybuchł po tym, jak firma niespodziewanie ogłosiła plany restrukturyzacyjne, a więc TUIfly powinny kontrolować, jaki to będzie mieć wpływ na konflikt z załogą. Po ogłoszeniu decyzji o restrukturyzacji blisko 90 proc. pilotów i ponad 60 proc. stewardess poszło na zwolnienia lekarskie. Trybunał Sprawiedliwości takie zachowanie pracowników zakwalifikował jako dziki strajk, ale uznał, że to i tak nie zwalnia linii lotniczych z obowiązku wypłaty rekompensat poszkodowanym pasażerom.
Będzie lawina pozwów?
– Do tej pory wszelkiego rodzaju strajki lotnicze uznawano za nadzwyczajne okoliczności, które zwalniały linie lotnicze z obowiązku wypłaty odszkodowań. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że nawet nielegalny i nieprzewidziany strajk pracowników linii lotniczej nie stanowi zdarzenia nadzwyczajnego.
Przewoźnik musi wypłacić swoim pasażerom odszkodowania w wysokości nawet do 600 euro na osobę. Decyzja ta w znacznym stopniu wzmacnia europejskie prawo pasażerskie, a linie lotnicze będą teraz musiały stawić czoła fali roszczeń, ponieważ orzeczenie dotyczy również wszystkich wcześniejszych wydarzeń.
Jedynym ograniczeniem jest tylko przedawnienie sprawy, które wynosi 3 lata – komentuje Christian Nielsen, dyrektor Działu Prawnego w AirHelp, firmy wspierającej pasażerów w odzyskiwaniu odszkodowań od przewoźników w przypadkach opóźnienia i odwołania lotów lub odmowy wejścia na pokład.
- Ponownie otworzymy tysiące zamkniętych spraw. W ciągu najbliższych dni poinformujemy wszystkich naszych klientów, których ta zmiana dotyczy. Radzimy też innym pasażerom, którzy doświadczyli zakłóconego lotu spowodowanego strajkami lotniczymi, ubiegać się o odszkodowanie lotnicze – dodaje Natalia Gębska z AirHelp.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
