Koniec podkomisji smoleńskiej
Decyzja Władysława Kosiniaka-Kamysza została parafowana przez wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka.
Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Janusz Sejmej wyjaśnił, że „podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie do najbliższego poniedziałku, 18 grudnia 2023 roku, zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji”.
„Od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji” – czytamy na platformie X.
11 grudnia Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany, co będzie dalej z podkomisją smoleńską. Powiedział wówczas, że tutaj odpowiedzieć jest jednoznaczna „którą też wyrazili Polacy”. – Chciałbym, żebyśmy uczcili zawsze rocznicę, pamiętali o ofiarach katastrofy smoleńskiej na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim i innymi moimi koleżankami i kolegami, którzy zginęli w tej katastrofie, żebyśmy przywrócili wspólnotową pamięć. Żadne tego typu działania, które obserwowaliśmy przez osiem lat nie spowodowały, że szacunku, wspólnoty i pamięci było więcej, było wręcz mniej. Więc ten etap trzeba po prostu zakończyć – mówił.
rs
