Na antenie programu Polsat News Kightley podkreśliła, że zgodnie z projekcją banku "wyraźnie widać, że pod koniec przyszłego roku będziemy mieli jednocyfrową inflację, oczywiście jeżeli nie zdarzy się coś, co jest nieprzewidziane".
Wskazała, że takim niespodziewanym czynnikiem może być np. kolejny silny szok podażowy.
Agresja Rosji winna inflacji
Na tyle, na ile mamy wiedzę dotyczącą stanu świata za rok, tak mogę obiecać, że w przyszłym roku ta inflacja będzie pod koniec roku jednocyfrowa - oświadczyła.
Wiceprezes NBP dodała, że gdyby nie agresja Rosji na Ukrainę oraz wcześniejsze działania Rosji, które doprowadziły do wywindowania cen surowców energetycznych, to obecnie nie mielibyśmy do czynienia z takim poziomem inflacji jaki jest notowany. We wtorek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2022 r. wzrosły rdr o 17,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,8 proc.
Czynniki dezinflacyjne
Kightley wskazała ponadto na kilka czynników dezinflacyjnych, które będą oddziaływać na polską gospodarkę w 2023 roku. Jednym z nich są dotychczasowe podwyżki stóp procentowych, których efekt będzie widać właśnie w przyszłym roku.
Zgodnie z opublikowanym przez NBP "Raportem o inflacji – listopad 2022 r.", centralna ścieżka projekcji zakłada, że inflacja w tym roku wyniesie 14,5 proc., w przyszłym roku 13,1 proc., natomiast w 2024 r. ceny wzrosną o 5,9 proc.
Zgodnie z tą samą prognozą inflacja CPI spadnie do jednocyfrowego poziomu, do 8,0 proc., w czwartym kwartale 2023 r.

dś
Źródło: