Wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Wanda Nowicka: Referendum w sprawie aborcji to fatalny pomysł

We wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projektami dotyczącymi aborcji – złożonymi przez Lewicę, Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę – Sejm zajmie się 11 kwietnia, tuż po wyborach samorządowych. Decyzja ta wzbudziła ogromy sprzeciw Lewicy, która domagała się, by jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu rozpoczęto prace nad tymi projektami.

Wanda Nowicka, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, pytana przez i.pl o to, dlaczego Lewicy zależało, żeby projekty dotyczące aborcji procedować w Sejmie tak szybko, przypomniała, że Lewica już pierwszego dnia posiedzenia Sejmu nowej kadencji złożyła dwa projekty ustaw dotyczących aborcji. – Jeden bardziej daleko idący, drugi – powiedzmy bardziej ratunkowy – mówiła.

Podkreśliła, że Lewica miała nadzieję i wierzyła w obietnice marszałka Hołowni, że u niego nie będzie żadnej zamrażarki sejmowej i projekty ustaw będą jak najszybciej procedowane. – Na legalną aborcję Polki czekają już od 30 lat. Czas najwyższy, żeby to zrobić. Czasem politycy mówią, że może jeszcze tydzień, może miesiąc, ale tak naprawdę nie ma żadnych powodów, żeby dalej zwlekać – tłumaczyła.

Pytana o pomysł Trzeciej Drogi, czyli referendum w sprawie aborcji, powiedziała, że jest to fatalny pomysł. – Po pierwsze – on jest fałszywy, bo stwarza pozór, że przez referendum można coś innego załatwić niż przez ustawę. To nie jest prawda, bo nawet jeżeli przeprowadziłoby się referendum, to i tak potem musi być projekt ustawy, który musi być przegłosowany i przyjęty przez Sejm. Czyli tak naprawdę mówimy o wydłużeniu całej procedury, a nie o tym, że obywatele coś rozstrzygną. I tak ostatecznie posłowie i posłanki będą musieli nad tym zagłosować, a prezydent podpisać. Więc to jest wszystko fikcja. Po drugie – referendum to bardzo szkodliwy pomysł, ponieważ sugeruje, że sprawa wolności kobiet ma być zdecydowana przez jakieś gremium, choćby nie wiem jak największe, kiedy to aborcja jest sprawą, która nie powinna być poddawana pod referendum – wyjaśniła.

Wanda Nowicka podkreśliła, że „są pewne sprawy takie, które mówią o wolnościach, konstytucyjnych prawach i gwarancjach, które kobieta ma”. – Nie mogą być one poddawane pod referendum – mówiła.

Wskazała, że gdyby w referendum znalazło się pytanie np. „czy życie powinno być chronione od poczęcia”, to „wyobraźmy sobie, że wtedy większość uzna, że tak”. – To, co mamy się zgodzić na to, że kobiety mają być pozbawione prawa do decydowania, dlatego że innym się wydaje, że oni mogą sobie uzurpować prawo do pozbawienia kobiety decyzji? Nie. Nie ma absolutnie takiej zgody. Kobiety mogłyby stracić swoje prawa na drodze referendum i są pewne sprawy, które przez referendum nie mogą być rozstrzygane – dodała.

Pytana, czy poprze projekt Trzeciej Drogi tak, aby nie został on odrzucony w pierwszym czytaniu, Wanda Nowicka podkreśliła, że będzie o tym dyskusja w klubie Lewicy. – W tej chwili nie chcę zabierać głosu w tej sprawie – powiedziała.

Wanda Nowicka pytana o zarzuty dotyczące tego, że temat aborcji jest paliwem w kampanii Lewicy przed wyborami samorządowymi, odpowiedziała, że „nikt nie broni Trzeciej Drodze zrobić z aborcji paliwa politycznego, na którym oni pojadą jeszcze dalej”. – Proszę bardzo, jeśli to takie świetne paliwo, to bierzcie i wtedy oni pojadą na aborcji, a my na tym stracimy, jeżeli chodzi wyłącznie o interes partyjny i polityczny – mówiła.

– Jednak, mówiąc poważnie, Lewica jest naprawdę wiarygodna, jeśli chodzi o walkę o prawo do legalnej aborcji. Walczymy o to od wielu lat, właściwie zawsze. W poprzedniej kadencji Sejmu też byliśmy zaangażowani w projekt społeczny „Legalna aborcja bez kompromisów”, pod którym zebrano kilkaset tysięcy podpisów. My nie robimy tego dla jakiegoś krótkotrwałego interesu politycznego. Co więcej, niektórzy mogliby powiedzieć, że aborcja to temat kontrowersyjny, że my więcej byśmy zyskali na tym, żeby być bardziej umiarkowani, a nie skrajni. właśnie tak to tacy „skrajni”. Zarzut, że dyskusja o aborcji służy Lewicy i, że czynimy to ze względów pragmatycznych, jest nieuczciwy i niesprawiedliwy, a przed przede wszystkim nieprawdziwy – dodała Wanda Nowicka.