Trzy ciała na terenie szkoły w Wielkiej Brytanii. "Słychać było strzały"
Makabrycznego odkrycia dokonano w minioną niedzielę. Tego dnia, jak podają angielskie służby, policja w Surrey została wezwana przez pogotowie ratunkowe południowo-wschodniego wybrzeża do nieruchomości na terenie Epsom College. Funkcjonariusze dotarli tam około godziny 01:10. Na miejscu znaleziono zwłoki trzech osób, w tym dziecka.
Policja potwierdziła, że wśród ofiar jest Emma Patison, dyrektorka placówki. Obok niej znajdowały się ciała jej męża 39-letniego George'a i 7-letniej córki Lettie.
"Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie okoliczności ich śmierci. Na tym etapie policja jest przekonana, że jest to odosobniony incydent bez udziału osób trzecich" – podały służby w komunikacie.
Z nieoficjalnych ustaleń Daily Telegraph wynika, że służby zostały powiadomione przez pracownika szkoły, którego zaniepokoiły strzały dochodzące z kompleksu w okolicy którego znaleziono później zwłoki.
"Szok i niedowierzanie" po śmierci dyrektorki szkoły
Dr Alastair Wells, przewodniczący rady gubernatorów w Epsom College, wyraził szok i niedowierzanie w związku z tą tragiczną wiadomością.
– Nasze bezpośrednie myśli i kondolencje są z rodziną, przyjaciółmi i bliskimi Emmy, a także z wieloma uczniami i kolegami, których życie wzbogaciła podczas swojej wybitnej kariery – powiedział.
Emma Pattison była dyrektorką Epsom College od sześciu miesięcy. Była pierwszą kobietą na tym stanowisku. Wcześniej pracowała jako dyrektor szkoły średniej Croydon w Londynie. George, mąż kobiety, był biegłym księgowym w firmie konsultingowej.
i.pl, independent.co.uk
