Kłęby dymu unoszące się nad GOŚ zauważył ok. godz. 4 przejeżdżający obok kierowca. Wezwał straż pożarną. Okazało się, że płonie wielka hałda odpadów organicznych. W ciągu kilku godzin walki z ogniem i zabezpieczeniem ugaszonego zwałowiska biodpadów zadysponowano 11 zastępów straży pożarnej. Strażacy nadal pracuja na miejscu. Na terenie ok. 250 mkw przerzucają zgniłe liście, gałęzie i inne odpady organicze, żeby upewnić się, że masa nie zapali się jeszcze raz.
Składowisko odpadów paliło się od piątku, a dym truł mieszka...
Prawdopodobnie był to samozapłon.
