Zwycięstwo protestujących w Gruzji. Rząd wycofał z parlamentu projekt ustawy o tak zwanych "zagranicznych agentach"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Protestujący Gruzini odnieśli sukces
Protestujący Gruzini odnieśli sukces Fot. PAP/EPA
Rządząca w Gruzji partia Gruzińskie Marzenie wycofała z parlamentu projekt kontrowersyjnej ustawy o tak zwanych "zagranicznych agentach". Projekt ten był przyczyną trwających od dwóch dni gwałtownych zamieszek w Tbilisi, podczas których policja użyła przeciw demonstrantom armatek wodnych i gazu łzawiącego. Stany Zjednoczone zaapelowały do władz Gruzji o powściągliwość wobec protestujących i ostrzegły, że wdrożenie praw "o zagranicznych agentach" może zagrozić stosunkom ze strategicznymi partnerami.

USA po środowych protestach ostrzegały Gruzję

Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price zaznaczył, że Waszyngton jest zaniepokojony projektami ustaw o „zagranicznych agentach”, nad którymi debatuje gruziński parlament, i wezwał wszystkie strony do zachowania powściągliwości i unikania eskalacji lub aktów przemocy, poszanowania praworządności i demokratycznych wartości Gruzji”.

Jeśli prawa te zostaną wdrożone, uciszą niezależne głosy obywateli Gruzji oddanych budowaniu lepszej przyszłości – podkreślił rzecznik Departamentu Stanu.

- Uważamy, że wdrożenie tych praw zaszkodzi stosunkom Gruzji z jej strategicznymi partnerami i zagrozi euroatlantyckiej przyszłości kraju – powiedział Price.

Protesty w Gruzji: Policja użyła armatek wodnych

Interpressnews relacjonuje, że oddziały specjalne policji usunęły protestujących z głównej arterii stolicy, a przy centralnym, tylnym i bocznym wejściu do gmachu parlamentu nie ma już demonstrujących. Teren przed parlamentem, gdzie odbywał się wielotysięczny mityng jest już całkowicie zajęty przez policję – przekazała agencja Interfax-Ukraina.

Wcześniej agencje prasowe poinformowały, że policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych wobec kilkuset osób, które próbowały sforsować bramę parlamentu. W mediach społecznościowych pojawiły się kadry, na których widać, jak protestujący usiłują wybić szyby w oknach gmachu. Demonstrujący rzucali kamieniami – relacjonowała Interpressnews. Agencja poinformowała o osobach poszkodowanych, nie podając jednak szczegółów.

Giorgi Waszadze, przewodniczący ugrupowania Strategia Agmaszenebeli, wzywał protestujących do spokoju. Wcześniej podczas protestu Waszadze "dał władzom godzinę" na wycofanie się z projektu nowych przepisów i uwolnienie zatrzymanych we wtorek uczestników wiecu.

Drugi dzień demonstracji w Gruzji. Kilkadziesiąt osób zatrzymanych

Środa to drugi dzień demonstracji w Gruzji. We wtorek wielu uczestników protestu zebrało się spontanicznie pod parlamentem. W środę zaś pod gmach przyszły zorganizowane kolumny - jedną z nich utworzyli studenci, inną - uczestniczki Marszu Kobiet. Studenci stanowią liczne grono wśród protestujących. Jak relacjonuje BBC, nie wyobrażają sobie oni odejścia Gruzji od dotychczasowego prozachodniego kursu w polityce zagranicznej i znalezienia się w orbicie wpływów Rosji.

Gruzińskie MSW poinformowało, że podczas zamieszek we wtorek zatrzymano 66 osób, a kilkudziesięciu protestujących i funkcjonariuszy zostało rannych. W środę późnym popołudniem informowano o kolejnych 10 zatrzymanych.

Kontrowersyjna ustawa o "agentach zagranicznych"

Ustawa o "agentach zagranicznych", zainicjowana przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie, w opinii wielu obserwatorów ograniczy wolność mediów i będzie uderzać w społeczeństwo obywatelskie, a jej uchwalenie może oznaczać autorytarny zwrot w polityce władz w Tbilisi.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Projekt zmian prawnych, przyjęty we wtorek w pierwszym czytaniu, nakłada na wszystkie organizacje, które otrzymują ponad 20 proc. swoich funduszy z zagranicy, obowiązek zarejestrowania się jako "zagraniczni agenci". Podmioty nie stosujące się do tych przepisów będą musiały liczyć się z wysokimi karami pieniężnymi.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
~Gość pisze: "Stara bolszewicka taktyka" Widocznie nie słuchałeś Radia Wolna Europa. Może dlatego, że w tej zacnej redakcji było kilkoro byłych stalinowskich propagandystów. "Słowa klucze które za jakiś czas okażą się faktami." - skoro przypuszczenia okazują się faktami to chyba znaczy, że redakcja jednak miała dobre informacje? Zatem nie kłamstwa, jak sugerujesz ale właśnie rzetelne fakty.
G
Gość
9 marca, 7:26, Szok:

Impreza, w której udział wziął minister edukacji Przemysław Czarnek wciąż kryje wiele tajemnic. Jedną z nich jest nocleg ministra we Wrocławiu oraz to, kto za niego zapłacił. Urzędnicy resortu ignorują pytania "Faktu", minister milczy, a tymczasem odkryliśmy, że apartament dla polityka zamówiła i opłaciła tajemnicza firma z siedzibą we Wrocławiu. Nie wiadomo, kto zlecił jej rezerwację.

Stara bolszewicka taktyka.

Podobno

rzekomo

odkryliśmy (kto)

wiele tajemnic

tajemnicza firma

impreza

Słowa klucze które za jakiś czas okażą się faktami.

S
Szok
Impreza, w której udział wziął minister edukacji Przemysław Czarnek wciąż kryje wiele tajemnic. Jedną z nich jest nocleg ministra we Wrocławiu oraz to, kto za niego zapłacił. Urzędnicy resortu ignorują pytania "Faktu", minister milczy, a tymczasem odkryliśmy, że apartament dla polityka zamówiła i opłaciła tajemnicza firma z siedzibą we Wrocławiu. Nie wiadomo, kto zlecił jej rezerwację.
G
Gość
I znowu "zielone ludziki" w akcji
Wróć na i.pl Portal i.pl