Mecz Chelsea - Legia: Racowisko na Stamford Bridge
Kibice Legii zajęli na słynnym stadionie około 1000 miejsc. Więcej biletów nie dostali. Chelsea tłumaczyła się względami bezpieczeństwa.
Choć było już późno to legioniści przez niemal cały mecz w komplecie dopingowali bez koszulek. W fantastyczny nastrój wprawił ich bowiem Tomas Pekhart. Czech w 10 minucie trafił z rzutu karnego.
- Nie poddawaj się, ukochana ma! - krzyczeli kibice Legii w końcówce, gdy drużyna prowadziła 2:1 w rewanżu, ale przegrywała ciągle w dwumeczu 2:4. - Kibice Legii pokazali Chelsea jak się dopinguje - stwierdził w Polsacie Marek Jóźwiak. - Legia na boisku wygrała 2:1, kibice na trybunach 5:0 - dodał Jerzy Engel.

Według Tomasa Pekharta, strzelca gola na 1:0, kibice Chelsea siedzący na ławkę co chwilę kierowali wzrok w stronę kibiców Legii.
Mimo nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa (helikopter, policja konna, wzmożone kontrole przed wejściem na sektor gości) ultrasom udało się wnieść race i je odpalić. To był moment w meczu, kiedy kibice Chelsea chwycili za smartfony, żeby nagrać tę chwilę będącą prawdziwą rzadkością na Wyspach (przynajmniej w takiej skali).
Temu wszystkiemu przyglądał się także prezes Dariusz Mioduski. To on dostanie niebawem karę od UEFY. Ile trzeba będzie zapłacić? Cóż, na pewno co najmniej kilkadziesiąt tysięcy i to liczonych w euro.
Kibice Legii na Stamford Bridge podczas meczu z Chelsea. Cał...