Wisła Kraków. Nowy środek pola „Białej Gwiazdy” na dłużej?

Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
Przez cały sezon w Wiśle Kraków zmieniało się bardzo mocno ustawienie środka pola. W ostatnim meczu z GKS-em Katowice mieliśmy znów nową konfigurację piłkarzy występujących w tym obszarze boiska i wiele wskazuje na to, że taki układ może utrzymać się na dłużej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to być wręcz prehistorią, ale Wisła latem rozpoczynała sezon z Enisem Fazlagiciem i Ivanem Jeliciem Baltą na środku pomocy, a przed nimi wystąpił w pierwszym meczu z Sandecją nieco wyżej ustawiony Kacper Duda. I właśnie młody pomocnik grał na tej pozycji aż przez pięć kolejek. Zmieniał się natomiast układ za jego plecami. Szybko doszedł z klubu Fazlagić i już w drugiej kolejce w jego miejsce obok Jelicia Balty, na którego bardzo mocno stawiał Jerzy Brzęczek, wskoczył Vullnet Basha. Ale to też długo nie potrwało, raptem dwie kolejki, bo Basha złapał kontuzję i szansę gry w podstawowym składzie dostał Patryk Plewka. Wychodził on w pierwszej jedenastce przez osiem kolejnych meczów. Najczęściej z Ivanem Jeliciem Baltą w parze, a od szóstej kolejki zaczął na pozycji „dziesięć” grać przed nimi Luis Fernandez, który na początku sezonu miał problemy zdrowotne i wchodził na boisko z ławki, bo nie miał sił na pełne spotkania. Hiszpan dostał jednak w Głogowie czerwoną kartkę, co sprawiło, że Jerzy Brzęczek najpierw wrócił do ustawienia Dudy na pozycji „dziesięć”, a następnie przesunął tam Michała Żyrę.

Co ciekawe, od pewnego momentu przestał wychodzić w podstawowym składzie Ivan Jelić Balta. Generalnie to był fragment sezonu, gdy Wisła zaczęła mieć problemy z punktowaniem, a Jerzy Brzęczek ustawienie środka pola zmieniał praktycznie co mecz. W końcu odszedł on z klubu, a Radosław Sobolewski, który został pierwszym trenerem, przede wszystkim stawiał na Vullneta Bashę, obok którego grali albo Kacper Duda, albo Ivan Jelić Balta. To był już moment, gdy miejsce w składzie stracił Patryk Plewka. Jeszcze mocniej miało to wybrzmieć już po zakończeniu sezonu późną jesienią. Na koniec roku Sobolewski konsekwentnie stawiał na duet Basha - Jelić Balta i Fernandez przed nimi. Gdy wybrzmiał jednak ostatni gwizdek w meczu z Sandecją szybko okazało się, że obok Plewki, faktycznie skreślony został również Chorwat. Obaj znaleźli się na liście, którą opublikowała Wisła, a która zawierała nazwiska piłkarzy, z którymi „Biała Gwiazda” rozstałaby się najchętniej. Ivan Jelić Balta zdecydował się odejść z klubu, w którym szans na grę by nie miał i wylądował w Sarajewie. Plewka - choć miał bardzo konkretną ofertę z Wieczystej - uznał, że lepiej zostać w Wiśle i tylko trenować. Dzisiaj nawet tego nie robi, bo jest kontuzjowany. Fakt pozostaje jednak faktem, że kariera tego zawodnika znalazła się na zakręcie.

Ligową wiosnę 2023 Wisła rozpoczęła z Kacprem Dudą i Vullnetem Bashą na środku pomocy oraz Luisem Fernandezem przed nimi. Szybko kontuzję złapał Basha i w dwóch kolejnych meczach w podstawowym składzie obok Dudy wychodził Igor Sapała. Tylko, że w meczu z Odrą Opole złamał nogę, a że Duda po bardzo dobrym początku zaczął prezentować się nieco słabiej, to Radosław Sobolewski poszukał jeszcze innego rozwiązania. W Katowicach postawił na nowego gracza Wisły Jamesa Igbekeme i Tachiego. Ten ostatni do Krakowa sprowadzany był jako stoper, ale widać po nim, że bardzo dobrze czuje się też ustawiany nieco wyżej. Ma zmysł do rozgrywania piłki, jest dobry w odbiorze. Ma wszystkie dane do tego, żeby spełniać się w środku pola. Fakt, że Wisła swój najlepszy mecz rozegrała do tej pory akurat w Katowicach jest naszym zdaniem również znamienny. GKS-owi nie pomogły nawet lepsze warunki fizyczne w środku pola, bo szybko grający Igbekeme czy Tachi po prostu pozbywali się piłki na tyle szybko, żeby unikać fizycznej walki. A skoro taki układ, w dodatku z najlepszym piłkarzem Wisły Luisem Fernandez w roli rozgrywającego i egzekutora w jednym się sprawdził, to nie ma chyba na ten moment nawet powodu, by coś zmieniać. Dlatego w meczu z GKS-em Tychy, który zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17.30, można spodziewać się podobnej konfiguracji środka pola. Czy zagra ona tak samo skutecznie jak w Katowicach, przekonamy się już w sobotę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gala Ekstraklasy 2025 - Robert Podoliński

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Prodhomme wygrał 19. etap Giro. Majka ósmy

Prodhomme wygrał 19. etap Giro. Majka ósmy

Ukochana Cristiano Ronaldo mówi dość! Netflix już więcej nie pokaże [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ukochana Cristiano Ronaldo mówi dość! Netflix już więcej nie pokaże [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wróć na i.pl Portal i.pl