Włoski region czeka na falę powodziową. Czerwony alert po uderzeniu cyklonu Borys

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Włoski region Emilia-Romania przygotowuje się na nadejście fali powodziowej po ulewnych opadach i uderzeniu cyklonu Borys, który wywołał powodzie także w Polsce. Już zanotowano lokalne podtopienia w rejonach, zniszczonych w katastrofalnej powodzi w maju zeszłego roku.

W krótkim czasie podczas ulew i burz w Emilii-Romanii, na północy Włoch, spadło tyle deszczu, ile notuje się przez cały miesiąc. Prognozowane są dalsze intensywne opady. Rezultatem już są lokalne podtopienia i wielki strach przed nadejściem nowego kataklizmu na obszarach, które podnoszą się po zeszłorocznym żywiole. Wprowadzony został najwyższy, czerwony stopień alertu, a władze regionalne ostrzegają: sytuacja meteorologiczna pogarsza się.

Czerwony alert w Emilia-Romania

W miejscowości Modigliana koło Forli "rzeka eksplodowała" - tak sytuację opisał burmistrz Jader Dardi dodając, że istnieje ryzyko, iż sytuacja będzie gorsza niż przed ponad rokiem, gdy przez miasteczko przeszło kilka fal powodziowych. Także w innych okolicznych gminach zalane zostały drogi, a pomocy mieszkańcom udzielają ratownicy na pontonach.

W miejscowości Modigliana rzeka wystąpiła z brzegów

W czwartek w większości prowincji w regionie szkoły będą zamknięte. W stan mobilizacji postawiona została Obrona Cywilna. W niektórych miejscowościach rozpoczęto ewakuację mieszkańców z powodu ryzyka powodzi. Domy musieli opuścić mieszkańcy Castel Bolognese, a także Faenzy, która została zalana przed rokiem. Wzdłuż strumienia Marzeno wzniesiono w pośpiechu mur z cementowych bloków, by zatrzymać występującą z brzegów wodę. Burmistrz Faenzy Massimo Isola zaapelował do mieszkańców, by weszli, o ile to możliwe, na wyższe kondygnacje budynków.

źr. PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl