GDDKiA chciała jak najszybciej wyłonić generalnego wykonawcę który dokończy budowę po usuniętym z placu budowy konsorcjum z firmą Salini w roli jego lidera. Miało się to odbyć szybko, bo bez ogłaszania przetargu, a jedynie na drodze negocjacji i konkursu ofert.
center>Zobaczcie zdjęcia:
Tak się stało. Niestety, oferty złożone przez wykonawców, okazały się zaporowe dla inwestora.
Do najtańszej zabrakło ponad 200 mln złotych.
CZYTAJCIE TEŻ:
Jest 300 mln euro na dokończenie autostrady A1 z Częstochowy do Tuszyna
Autostrada A1 pod Częstochową bez pieniędzy na dokończenie budowy
Częstochowa: Budowa autostrady A1. „Oferty przekraczają znacząco kosztorys”
Trzeba więcej pieniędzy na A1
Jedynym rozwiązaniem, które dawałoby nadzieję na zabezpieczenie opuszczonego przez Salini placu budowy i ułożenie nawierzchni jest zwiększenie budżetu na to zadanie.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie GDDKiA miał złożyć w ministerstwie Infrastruktury wniosek o zwiększenie budżetu na dokończenie pechowego odcinka autostrady.
Budowa autostrady A1. Zobaczcie niesamowite zdjęcia z drona....
Wniosek w tej sprawie jeszcze nie wpłynął
Jak wczoraj poinformował nas Szymon Huptyś, rzecznik ministerstwa infrastruktury, taki wniosek jeszcze do ministerstwa nie wpłynął. Zapytaliśmy czy minister jest skłonny dołożyć pieniędzy do tej inwestycji.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podejmuje starania, aby inwestycja ta została jak najszybciej oddana do ruchu. Ewentualny wniosek o zwiększenie finansowania dla tego odcinka A1 zostanie rozpatrzony, gdy wpłynie do MI, decyzja w tej sprawie nie zapadła – podkreśla Szymon Huptyś.
Pech od początku budowy
Przypomnijmy. Autostradową obwodnicę Częstochowy budowała do kwietnia 2019 roku firma Salini. Włoska firma była liderem konsorcjum, które w 2015 wygrało przetarg na wykonanie tej części A1 w województwie śląskim.
Jest 300 mln euro na dokończenie autostrady A1 z Częstochowy...
Spore opóźnienia prac w stosunku do harmonogramu, problemy z dwoma wiaduktami, do których użyto betonu, który nie osiągnął w zakładanym czasie określonej wytrzymałości i w końcu żądanie kilkudziesięciu dodatkowych milionów złotych i przedłużenia czasu realizacji kontraktu sprawiły, ze ostatecznie 29 kwietnia GDDKiA wypowiedziała umowę generalnemu wykonawcy i usunęła go z placu budowy. Potem GDDKiA ogłosiła wybór nowego generalnego wykonawcy, który zabezpieczy wykonane dotąd prace i ułoży nawierzchnię.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Zobacz TOP 20 najbogatszych Polaków wg Wprost. Ile zarobili?
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- Znak czasów? Był stadion, jest Biedronka
- ProfiAuto Show w Katowicach. Fani motoryzacji w MCK
- Tak będzie wyglądał nowy rynek w Chorzowie. Otwarcie tuż tuż
Nie ogłoszono jednak zwykłej procedury przetargowej, lecz konkurs ofert po wcześniejszych negocjacjach z zaproszonymi do nich firmami. Od takiego sposobu wybrania nowego wykonawcy odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej firma Salini.
Argumentowała, że powinien się w tym przypadku odbyć przetarg, w którym również ta firma mogłaby wziąć udział. Do negocjacji zostali bowiem zaproszeni tylko przedstawiciele wybranych przez GDDKiA firm. W tym gronie nie było wyrzuconej z budowy firmy Salini. KIO ostatecznie oddaliła odwołanie włoskiej firmy.
Zobaczcie koniecznie
Jak produkowany jest prąd w Elektrowni w Rybniku?
Debata DZ: Jak walczyć ze smogiem?
