Z informacji podawanych przez "The Standard", wynika, że polski dziennikarz Wojciech Bojanowski został zatrzymany przez tajlandzką policję.
Przyczyna zatrzymania dziennikarza miało być niezgodne z przepisami posługiwanie się zdalnie sterowanym dronem. Z doniesień medialnych wynika, że dziennikarz latał bezzałogowym statkiem powietrznym w pobliżu lądowiska, na którym podchodził do lądowania śmigłowiec ratunkowy.
Wojciech Bojanowski od kilku dni na bieżąco relacjonował akcję ratunkową w jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang, gdzie utknęło 12 chłopców i ich trener. Prawdopodobnie korzystał z drona, by dokumentować końcówkę akcji ratunkowej.