Wojciech Jakóbik: W czasie wyborów samorządowych spór o wiatraki może odegrać ważną rolę

Marcin Koziestański
Farma wiatrowa we wsi Wądroże Wielkie
Farma wiatrowa we wsi Wądroże Wielkie fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press
- Zapis o 300 metrach to być może o jeden most za daleko. Myślę, że na etapie prac komisji warto byłoby wrócić do odległości 500 m. Mamy wypracowany konsensus, rozpoczynanie od nowa dyskusji na ten temat nie jest dobrym pomysłem, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, w których spór o wiatraki może odegrać ważną rolę - przyznaje w rozmowie z portalem i.pl Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

- W ustawie wiatrakowej najważniejszą rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, jest kwestia odległości, w jakiej można budować farmy wiatrowe od zabudowań. Konsensus między ministerstwem klimatu a branżą wiatrakową w przeszłości zakładał, że odległość tych instalacji to 500 metrów. Obecnie, przez to, że Prawo i Sprawiedliwość ustąpiło Solidarnej Polsce, odległość ta jest jeszcze większa i wynosi 700 metrów. Jednak z zapisów ustawy wiatrakowej wynika, że farmy mogłyby powstać już w odległości 300 metrów od zabudowań. Jest to zdecydowane odejście od kompromisu wypracowanego przez ministerstwo klimatu - mówi w rozmowie z portalem i.pl Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Według Jakóbika, "należy wrócić do odległości 500 metrów, która nie jest odległością kontrowersyjną". - Zapis o 300 metrach to być może o jeden most za daleko. Myślę, że na etapie prac komisji, warto byłoby wrócić do odległości 500 m. Mamy wypracowany konsensus, rozpoczynanie od nowa dyskusji na ten temat nie jest dobrym pomysłem, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, w których spór o wiatraki może odegrać ważną rolę. Warto przypomnieć, że branża została zamrożona ustawą krajobrazową przez to, że właśnie w jednym z samorządów ludzie bali się wiatraków i część polityków posłuchała tych głosów, niesłusznie blokując branżę na kilka lat - podkreśla redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Jakie korzyści niosą ze sobą wiatraki?

Wojciech Jakóbik podkreśla, że w Polsce istnieje potrzeba wypracowania odpowiednich standardów, które chroniłyby interesy społeczeństwa. I dodaje, że w naszym kraju jest zdecydowanie za mało elektrowni.

- W niedalekiej przyszłości będzie nam brakowało mocy wytwórczych. Energetyka wiatrowa może być remedium na ten problem. Możemy bowiem mówić o kilku gigawatach dodatkowej mocy, która powstałaby dzięki farmom wiatrowym. A warto podkreślić, że szacowana luka wytwórcza wynosi obecnie dokładnie 4,6 gigawata - precyzuje nasz rozmówca.

emisja bez ograniczeń wiekowych

lena

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz
4 grudnia, 15:22, Ffdcdlskfizjd:

Na korzyść po , stop zabijania Polaków przez pracę pod ziemią , prawdziwy górnik nie życzył by swojej pracy nawet wrogowi

I stop zabijania Polaków przez smog. Mamy najbardziej zanieczyszczone miasta w Europie, dane mówią o 40 - 50 tysiącach zgonów w Polsce z powodu złego stanu powietrza.

F
Ffdcdlskfizjd
Na korzyść po , stop zabijania Polaków przez pracę pod ziemią , prawdziwy górnik nie życzył by swojej pracy nawet wrogowi
g
gosc
Zanim dojdzie do wyborów samorządowych to zaklepią i zatwierdzą
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl