Województwo częstochowskie? "Zabrakło determinacji wojewody Giżyńskiego". Wiceminister uważa, że to nie jest czas na zmiany administracyjne

Bartłomiej Romanek
Marszałek Szymon Hołownia zadeklarował powołanie zespołu do spraw zmian administracyjnych
Marszałek Szymon Hołownia zadeklarował powołanie zespołu do spraw zmian administracyjnych Piotr Ciastek
Województwo częstochowskie szybko nie wróci na mapę administracyjną Polski. Podczas trwającej kampanii prezydenckiej, temat reaktywacji województwa wywołał jedynie Szymon Hołownia z Polski 2050. Podczas spotkań w Bielsku-Białej i Częstochowie, marszałek Sejmu, mówił, że zbierze zespół, który w ciągu roku przygotuje „rozwiązanie tego problemu", ale w samej koalicji głosy są podzielone. PSL ustami wiceministra edukacji, Henryka Kiepura, mówi, że to nie jest najlepszy czas, aby mówić o województwie częstochowskim. To skomplikowane...

O czym mówią marszałkowie w Częstochowie? O województwie częstochowskim - znacie ten suchar?

Marszałkowie w Częstochowie składają deklaracje w sprawie województwa częstochowskiego

Częstochowianie żartują, bo wciąż wielu z nich liczy na reaktywację województwa częstochowskiego, a marszałkowie do pięknego miasta w województwie śląskim przyjeżdżają i składają deklarację. Najchętniej robią to podczas kampanii wyborczej.

Stanisław Karczewski, ówczesny marszałek Senatu, w 2019 roku - oczywiście podczas kampanii - obiecywał pełne poparcie dla województwa częstochowskiego. PiS było wtedy w połowie swoich ośmioletnich rządów. Miało wszystko Sejm, Senat (straciło go kilka miesięcy później) i prezydenta. Co zrobił w sprawie województwa? Nic, poza deklaracjami posła Szymona Giżyńskiego.

"Zbierzemy zespół do rozwiązania problemu województwa"

Marszałek Szymon Hołownia także podczas obecnej kadencji prezydenckiej wywołał w Częstochowie temat województwa częstochowskiego. Dobra, uściślijmy, wywołali do mieszkańcy w swoich pytaniach. Marszałek Sejmu składał deklaracje, ale nieco ostrożniejsze.

Obiecał, że jeśli wygra wybory, zbierze zespół, który w ciągu roku przygotuje „rozwiązanie problemu województwa”. Nie przesądził jednak, że będzie to oznaczało zmianę podziału administracyjnego. Zwrócił uwagę, że miasta potrzebują przede wszystkim pieniędzy i sprawiedliwego rozwoju.

- A może to nie w podziale administracyjnym jest pies pogrzebany. Może to nie jest tak, że jak powiesisz tabliczkę "Urząd wojewódzki", to natychmiast wszystko zacznie świecić, dzieci zaczną się rodzić, krowy zaczną się cielić, zakłady powstawać, bo będzie urząd wojewódzki. Może to nie o to chodzi? Ktoś mówi, że to prestiż. Czy od prestiżu rodzą się dzieci, ludzie chcą tu mieszkać, jeśli mają miejsce do życia, jak się mogą rozwijać. Propozycje innego ułożenia państwa, które się pojawiają, mówią o tym, żeby nie tylko metropolie dostawały, a "co skapnie, to skapnie", tylko żeby tych 40 miast, które są w Polsce, w naszej topografii w miarę równomiernie rozłożone zabezpieczyły przyszłość naszego kraju. Bo kraj, w którym jest 7 wielkich miast, a po środku wiatr hula, to zaproszenie dla naszych przeciwników, żeby nas rozbijać jeszcze bardziej. Muszą być silne ośrodki miejskie ze swoimi małymi - mikro aglomeracjami i pieniądze muszą być dzielone według takiego algorytmu, żeby trafiały właśnie do takich miejsc jak Częstochowa - mówił Szymon Hołownia.

PSL wskazuje winnych, a deklaracje składa ostrożnie

Także Polskie Stronnictwo Ludowe ostrożnie wypowiada się o reaktywacji województwa częstochowskiego, chociaż bez wątpienia wskazuje winnego - to AWS i ostatni wojewoda częstochowski, Szymon Giżyński.

Był czas walki o województwo częstochowskie, kiedy tworzono reformę administracyjną, niestety zabrakło wówczas determinacji posłów AWS i ówczesnego wojewody Szymona Giżyńskiego, żeby je obronić - twierdzi Henryk Kiepura, wiceminister edukacji z PSL.

Henryk Kiepura (z lewej) uważa, że na rozmowy o województwie częstochowskim trzeba poczekać na odpowiedni moment
Henryk Kiepura (z lewej) uważa, że na rozmowy o województwie częstochowskim trzeba poczekać na odpowiedni moment
Piotr Ciastek

Zdaniem polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego, obecnie rozmowy o województwie częstochowskim są bardzo trudne. Trzeba poczekać na odpowiedni moment.

Dzisiaj jest to bardzo trudne, bo jesteśmy wpisani w kilka bardzo ważnych projektów i regulacji związanych z Unią Europejską, co się wiąże z finansowaniem. Przyjęta została kolejna perspektywa unijna dla województwa śląskiego. Wymagałoby to dwu-, trzyletniej pracy, żeby wydzielić województwo, wydzielić środki. Do tego byłby potrzebne uzgodnienia z ministerstwem funduszy i Komisją Europejską, na tę chwilę jest to niemożliwe, ale być może przyjdzie taki czas, że będzie można wrócić do tematu reaktywacji województwa śląskiego - mówi Henryk Kiepura.

Poseł Szymon Giżyński niewiele mógł, bo koledzy mu nie pomogli

Największym orędownikiem województwa częstochowskie pozostaje... Szymon Giżyński, który we wrześniu na łamach Dziennika Zachodniego mówił:

Oczywiście, że województwo częstochowskie powinno wrócić. Mamy tu 15 procent populacji województwa, a otrzymujemy tylko 1 procent środków.

Przez osiem lat rządów PiS nie udało się mu nic w tej kwestii zrobić. Dlaczego? Bo najgorszy wróg to... wróg wewnętrzny.

Największych przeciwników w tej sprawie, miałem w swoim obozie politycznym. Posłowie PiS ze świętokrzyskiego, opolskiego czy łódzkiego byli przeciwni - mówił nam wówczas poseł Giżyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl