- Budowa skończona jest w 98 procentach. Teraz trwają już prace wykończeniowe, ruszyły również pierwsze odbiory techniczne - wyjaśnia Mariusz Szczepaniak, koordynator projektu z ramienia Wrocławskich Inwestycji. Robotnicy, by mieć większą motywację do zakończenia prac w pomieszczeniach, mają postawione tablice z informacją, za ile dni nastąpi odbiór.
Duże wrażenie robi na nas nowy główny hol. W nowoczesnej bryle udało się schować starą część Capitolu, której większość zakryta była przez powstałą po wojnie dobudówkę. Teraz możemy tu podziwiać pięknie odrestaurowaną elewację budynku z 1929 roku. - Jej renowacja trwała cztery miesiące. Była to bardzo precyzyjna praca, bo panie zajmujące się konserwacją zabytków musiały uzupełnić ubytki w każdej cegle - opowiada Szczepaniak z Wrocławskich Inwestycji. Ściana od ul. Komandorskiej ma być zielona. To znaczy, że obok luster, które są już zainstalowane, w maju pojawią się jeszcze nasadzenia.
Wchodząc do starego holu głównego i na widownię głównej sceny można się poczuć, jak w wehikule czasu i przenieść się do przedwojennego Capitolu. Na ścianach znów króluje kolor srebrny, złoty i czarny. - Na podstawie archiwalnych zdjęć i literatury starliśmy się jak najwierniej odtworzyć wnętrza teatru - wyjaśnia Mariusz Szczepaniak. Co ciekawe w budynku nie ma już prawie zwykłych żarówek. Większość oświetlenia stanowią diody led.
Największym wyzwaniem przy przebudowie teatru Capitol, było wbudowanie sceny między budynek Odry Film, a miejsca gdzie kończyła się kiedyś scena. Scena, która powstała tu teraz jest jedną z najnowocześniejszych w Europie. Ma cztery dwupoziomowe zapadnie i scenę karuzelową. Sam komin sceniczny ma prawie 40 metrów wysokości. Na podziemnych kondygnacjach znajduje się magazyn dekoracji. Dekoracje będą zjeżdżać na do podziemi potężną windą, gdzie spokojnie zmieści się morski kontener. W podziemiu również swoje miejsce znalazła nowa scena kameralna. Pomieści ona 200 widzów.
Choć większość odbiorów powinna się zakończyć w maju. To widzowie do teatru wejdą dopiero we wrześniu. Wtedy też obejrzymy w Capitolu premierę "Mistrza i Małgorzaty" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka. Ten czas będzie potrzebny dla aktorów i obsługi teatru na nauczenie się obsługi nowych urządzeń i na próby spektaklu.
Przebudowa teatru muzycznego pochłonęła 145 milionów złotych. 80 milionów to wkład miasta Wrocław. Resztę dołożyła Unia Europejska. Wykonawcą prac jest firma Warbud.