Radny Santorini powiedział mieszkańcom, aby pozostali w domu, ponieważ na grecką wyspę przybywa rekordowa liczba turystów.
Panos Kavallaris wezwał mieszkańców w usuniętym już poście na Facebooku, aby pozostali w domu i unikali turystów, których przybywa coraz więcej.
Przed nami kolejny, trudny dzień
„Przed nami kolejny trudny dzień – przybędzie 17 000 gości. Prosimy: Ograniczcie swoje ruchy” – powiedział Kavallaris, ale post szybko wywołał oburzenie wśród mieszkańców.
„[On] prosi mieszkańców, aby zamykali się w domach, by turyści mogli spacerować. Cudowny. To skandal, brzmiała reakcja.
Gigantyczne kolejki na każdym kroku
Szokujące zdjęcia z malowniczej wyspy, pokazują masy turystów ustawiających się w kolejkach na wąskich uliczkach, aby zrobić najlepsze wakacyjne zdjęcia. Kolejka do punktu widokowego w wiosce Oia na klifie zajuje ponad pół godziny.
Santorini to kluczowy przystanek podczas greckiego rejsu. Część wyspy zbliża się do nasycenia, mają być ograniczenia.
W 2023 roku Grecję odwiedziło 32,7 mln osób, 3,4 mln, czyli co dziesiąty wybrał się na wyspę liczącą zaledwie 15 500 mieszkańców.
„Musimy wyznaczyć granice, jeśli nie chcemy pogrążyć się chaosie” – mówi burmistrz Santorini Nikos Zorzos.„Nie może być ani jednego łóżka więcej… ani w hotelach, ani w wynajmowanych przez Airbnb.”
Jeden z miejscowych określił Santorini jako „Hawaje Europy”, a inny dodał w mediach społecznościowych: „Tak się cieszę, że nie jestem teraz na wyspie”.
Burmistrz mówi, że krajobraz Santorini ukształtowany przez erupcję wulkanu 3600 lat temu, jest „wyjątkowy” i „nie powinien być niszczony przez nową infrastrukturę”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
