W czwartek po południu w urzędzie miasta doszło do spotkania prezydenta Jacka Jaśkowiaka z częścią radnych Platformy. Prezydent zaproponował im zupełnie nowy kształt list wyborczych do rady miasta, nie konsultując ich z szefem lokalnych struktur partii Bartoszem Zawieją, który w tym czasie przebywał na urlopie. Propozycje prezydenta, jak twierdzi jeden z uczestników spotkania nie były również konsultowane z posłem Rafałem Grupińskim, przewodniczącym wielkopolskiej PO.
– To było spore zaskoczenie, ponieważ z list nagle zniknęły niemal wszystkie osoby związane z Bartkiem lub uchodzące za takie – mówi nam jeden z radnych PO. Z grupy tzw. zawiejowców, jak twierdzi nasz informator „uchowali się” jedynie Wojciech Kręglewski, który ma wystartować z drugiego miejsca na Grunwaldzie oraz Małgorzata Dudzic-Biskupska (ma spaść na trzecie miejsce na Winogradach).
Zabraknie zatem miejsca dla Tomasza Lipińskiego, Tomasza Stachowiaka (aktualni radni), Jakuba Kucharczyka (szef PO koła Jeżyce), czy Jacka Jacygrada. – Jacek zaprosił tylko „swoich” radnych, choć był już na dobrej drodze, by dojść do porozumienia z Bartkiem. W rolę mediatora między nimi wcielił się Leszek Wojtasiak. Nic z tego nie wyszło, bo pokłócono się o dwa nazwiska kandydatów na radnych – opowiada kolejny uczestnik spotkania.
To tylko fragment artykułu. Zobacz całość w serwisie Plus:
Wybory 2018 w Poznaniu: Wojna o listy wyborcze w Platformie Obywatelskiej. Jacek Jaśkowiak dokona czystki?
W dalszej części tekstu:
- Po co Jacek Jaśkowiak spotka się z Grzegorzem Schetyną?
- Co mówią radni, którzy mogą wypaść z list?
- Z czego wynika konflikt w PO?
POLECAMY:
Rowerzysto, czy znasz przepisy?
Stary Poznań na zdjęciach!
Najgłupsze odpowiedzi z teleturniejów
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z targów w Poznaniu